Warszawa. Polska chce zaostrzenia sankcji wobec Białorusi - mówi premier Morawiecki, przedstawiając w Sejmie informację w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Szef rządu dodał, że to pierwsza taka sytuacja od 30 lat, kiedy integralność granic jest w tak brutalny sposób atakowana. Oprócz premiera wystąpili szefowie MSWiA i MON, a także przedstawiciele poszczególnych klubów i kół parlamentarnych. Głosowanie nad informacją rządu odbędzie się na kolejnym posiedzeniu Sejmu.
- Mogę państwu powiedzieć, że gdyby nie te zabezpieczenia, to dziś te kolumny migrantów popychane z tyłu kolbami karabinów białoruskich służb specjalnych maszerowałyby już przez granice Rzeczpospolitej. To właśnie tam te zabezpieczenia okazały się kluczowe. Tak dzisiaj dziękuję bardzo panu prezydentowi, dziękuję panu prezesowi i całemu Komitetowi Bezpieczeństwa. Te kroki podjęte zadecydowane, one budują lepszą przestrzeń bezpieczeństwa - zapewniał w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
- Mamy wystarczające siły i środki, aby skutecznie przeciwdziałać tego typu nielegalnym, sprzecznym z prawem siłowym, agresywnym próbom przekroczenia naszej granicy - wtórował mu szef MSW Mariusz Kamiński.
- W tej chwili na granicy służbę pełni około 13 tysięcy żołnierzy ze wszystkich dywizji Wojska Polskiego - poinformował szef MON Mariusz Błaszczak.
- Granica nie ma barw partyjnych. Granica jest biało-czerwona. I za nią jest odpowiedzialny rząd, opozycja, obywatele. Jesteśmy odpowiedzialni wszyscy. I takiej odpowiedzialności oczekujemy i żądamy od wszystkich - apelował Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.