Tuż po przybyciu sprzętu do siedziby Szkoły Ratownictwa Medycznego odbyły się dwa pierwsze kursy dotyczące zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych u dzieci i dorosłych. W szkoleniu wzięli udział ratownicy z mieleckiej stacji.
- Oczywiście wiedza instruktorów oraz ich zdolności do jej jasnego przekazywania są kluczowe, ale bardzo ważną częścią każdego szkolenia są ćwiczenia, praktyka. Dzięki wsparciu Powiatu Mieleckiego, Szkoła Ratownictwa miała szansę wyposażyć się w takie pomoce dydaktyczne, które pozwalają przeprowadzić już na najwyższym poziomie tak szkolenia z zakresu podstawowej pierwszej pomocy, jak i bardzo zaawansowane kursy dla osób z wykształceniem medycznym – zapewnia dr n. med. Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia. Dodaje, że im lepiej wykszatłceni ratownicy w Mielcu i regionie – bo oferta szkoleniowa Szkoły Ratownictwa będzie skierowana również do ratowników z zewnątrz - tym wyższy poziom bezpieczeństwa mieszkańców.
Ratownicy medyczni kształcą się ustawicznie, zdobywając punkty szkoleniowe konieczne do utrzymania odpowiednich kwalifikacji zawodowych. – Im lepszy, bardziej realistyczny jest sprzęt szkoleniowy, tym łatwiej jest ćwiczyć w taki sposób, aby umiejętności były potem użyteczne w pracy z pacjentem. Nowoczesne manekiny przypominają budową i właściwościami ludzkie ciało, reagują podobnie jak ono dzięki zastosowaniu zaawansowanej elektroniki. Ratownik czy nawet osoba niemedyczna ucząca się pierwszej pomocy, uczestniczy w sytuacji bardzo przypominającej wyzwania przedmedyczne lub medyczne, z którymi może się zetknąć w rzeczywistości. To duża wartość – mówi rat. med. Mateusz Wszół, kierujący Szkołą. Zapowiada, że teraz, gdy Pogotowie zyskało świetny sprzęt w dużej ilości, wachlarz możliwości Szkoły znacznie się poszerzy, a dotacja zostanie spożytkowana w najwyższym stopniu. - Dziękujemy za nią serdecznie samorządowi Powiatu Mieleckiego - podkreśla Grzegorz Gałuszka.
Przypomnijmy, że uchwałę dotyczącą wsparcia dla szkoły ratownictwa Zarząd Powiatu Mieleckiego podjął 12 października br.