- Spotkanie dzieci misją było organizowane w naszej diecezji po raz pierwszy. Można powiedzieć, że taki trochę debiut. Było to wielka radość dla nas, dla organizatorów zobaczyć, że tych dzieci było tak dużo, że ten odzew był tak wielki. Z całej diecezji ponad tysiąc dzieci wraz z opiekunami, z 46 chyba parafii z całej diecezji. Założeniem tego spotkania było to, żeby zintegrować dzieci, żeby też w pewien sposób podziękować im za ich wieloletnie zaangażowanie w Kolendy Misyjną w naszej diecezji - mówi Gabriela Pyzia, koordynator spotkania "Dzieci Misjom".
- Do diecezji tarnowskiej kolędnicy misyjni trafili dzięki śp. księdzu Antonimu Kmiecikowi, który w pewnym momencie, w latach 90-tych, zapoznał się z tego rodzaju przedsięwzięciem, które odbywało się w Europie, w krajach języka niemieckiego, a więc Austria i Niemcy - mówi ks. Krzysztof Czermak, dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej.
Każdego roku temat przewodni kolędy misyjnej zapisywany jest w języku, którym posługują się tarnowscy misjonarze.
W tym roku temat pójdźmy do Betlejem jest zapisany w języku hiszpańskim - Vayamos a Belén.
- Dlaczego taki temat, dlaczego mamy iść do Betlejem? Przede wszystkim wybierając taki temat, koncentrowaliśmy się na naszych spostrzeżeniach dotyczących świata, w którym żyjemy. Widzimy ogromne zafascynowanie dobrobytem, a jednocześnie wielką obojętność, nie tylko na kwestie misji, która jest nam bliska, ale przede wszystkim na to, co dzieje się w innych częściach świata - tłumaczy ks. Maksymilian Lelito, koordynator 32. edycji Kolędy Misyjnej w Diecezji Tarnowskiej.
- Właśnie zbliża się Pójdź powoli czas adwentu i czas, który nas przygotowuje do przeżycia Świąt Bożego Narodzenia. W Boliwii jest ten czas przeżywany też tak inaczej, specyficznie, ponieważ jest taka piękna tradycja realizowana właśnie w niektórych parafiach naszego wikariatu, właśnie tak jak zostało to wspomniane tak zwane posadas. Wychodzi się z procesją, z modlitwą, ze śpiewem i szuka się w parafii domu, którego rodzina mogłaby przyjąć Pana Jezusa do siebie - mówi ks. Radosław Słowik, misjonarz w Boliwii, proboszcz parafii San Ramón.
W poprzednim roku kolędnikom misyjnym udało się zebrać ponad 2mln zł w 12 dni.