W tym roku pielgrzymka odbywa się pod hasłem „Z Maryją w Kościele”. Najmłodszy uczestnik liczy sobie 1 rok i 10 miesięcy, zaś najstarsza pielgrzymująca ma w tym roku 78 lat. Dzisiejszym przystankiem pielgrzymujących był kościół pw. Św. Augustyna w parafii Jamy znajdującej się w powiecie mieleckim.
Idzie nam się super, troszkę deszczu troszkę słońca, ale jest dobrze.
Jest przyjemnie, może pogoda trochę nie sprzyja, chociaż czasami to sprzyja.
Dobrze się czuję, w dobrym gronie, w dobrym towarzystwie. Msza, czy różnego typu uroczystości, które się odbywają podnoszą na duchu i dają nam większej wiary i pewności siebie – mówi Zbigniew Sycz, major Związku Strzeleckiego „Strzelec”.
W pielgrzymce bierze udział również grupa sztafetowa, która pielgrzymuje jeden dzień, następnie autokarem udadzą się na Apel Jasnogórski w Częstochowie. W pielgrzymce sztafetowej w tym roku bierze udział blisko 1200 osób.
Uczucia bardzo przyjemne, miłe, bo to jest spędzenie drogi w drodze. To jest takie fajne, bo nabożeństwa się odbywają już od samego rana są godzinki, potem różaniec, Anioł Pański i jeszcze wiele innych, konferencje… także można dużo skorzystać z tej pielgrzymki i naprawdę dopóki będę miał siły to będę korzystał i będę chodził co roku!
Odczucia są bardzo dobre. Wyruszyłam w niedzielę, także spaliśmy w Czarnej (sędziszowskiej koło Rzeszowa. Spaliśmy z synkiem w szkole, ale poznałam tutaj wspaniałe osoby, wspaniałych ludzi, którzy mi pomagają. Nie miałam ubrań, nie miałam nic to ci ludzie się zaopatrzyli w pampersy, w mleko, we wszystko to co mogli – dają, dzielą się i naprawdę atmosfera jest nieziemska, także chwała Panu za tych ludzi!
Na terenie plebanii odbyła się polowa msza święta, która poświęcona była poległym za naszą ojczyznę. Wcześniej wędrujący zostali ugoszczeni przez mieszkańców, którzy przygotowali syty posiłek.
Pierwszy raz szłam, jako panna jeszcze, więc to było takie fajne poczucie, że mogę iść i pielgrzymować. Teraz to całkiem inaczej przeżywam, bo jednak człowiek w odstępie tych wielu lat to do człowiek atak dociera więcej.
Pielgrzymka na pewno zbliża do Boga, bo człowiek nie myśli o niczym innym. Nie ogląda się ani telewizora, ani nie słucha się radia, mimo że teraz nawet Olimpiada jest to od czasu do czasu coś tam popatrzymy w internet, bo jest taka możliwość, kto wygrał, kto przegrał, a tak to się tym w ogóle nie interesujemy, bo nie ma na to czasu.
Prócz wartości ekonomicznych, czy podziękowania za doznane łaski i prośba o opiekę nad moją rodziną, nad moją ojczyzną… pielgrzymka ma też wartości historyczne, ale też towarzyskie i krajoznawcze – dodaje Zbigniew Sycz, major Związku Strzeleckiego „Strzelec”.
Do pielgrzymki warto jest się przygotować, nie tylko mentalnie, by iść z intencją na Jasną Górę, ale również fizycznie, by nie odczuwać skutków dziesięciu dni pieszej wędrówki.
Obecnie, jak chodzę to zawsze dwa miesiące, miesiąc przed pielgrzymką robię codziennie 10km piechotą, żeby sobie nogi przyzwyczaić i jak przejdę całą trasę ani jednego pryszczyka nie mam, ani mnie nogi nie bolą, także to mimo mojego wieku!
Tegoroczna edycja pielgrzymki jest nadzwyczaj wyjątkowa, bowiem na samym jej początku Magdalena i Konrad postanowili wziąć ślub!
Marzyliśmy o tym, aby wziąć ślub na pielgrzymce i w niedzielę zrobiliśmy to! Było bardzo pięknie, piękniej niż myśleliśmy. Czy jesteśmy szczęśliwi? Jesteśmy szczęśliwi i też ile ludzi jest również szczęśliwych i cieszy się naszym szczęściem to jest naprawdę piękne i jest super po prostu – mówią Magdalena i Konrad.
Pielgrzymi 47. Rzeszowskiej Pieszej Pielgrzymki wejdą na Jasną Górę, by oddać hołd Matce Boskiej.