10 września 2023 roku członkowie heroicznej rodziny z Markowej, z Podkarpacia zostali wyniesieni na ołtarze, stając się błogosławionymi Kościoła Katolickiego. 7 lipca 2024 roku Radni Województwa Podkarpackiego, przy aprobacie wyrażonej uprzednio przez Papieża Franciszka, zdecydowali o przyjęciu Błogosławionej Rodziny Ulmów za Patronów Województwa Podkarpackiego.
Niesiemy pamięć o bohaterskiej Rodzinie oraz spuściznę naszych błogosławionych patronów w świat, hojnie dzieląc się depozytem pamięć i chrześcijańskich wartości, jaki pozostawili nam. Nasi Błogosławieni Patroni przekazali nam dziedzictwo heroizmu i wiary , które niesiemy dalej – podkreśla marszałek Władysław Ortyl.
Na II Dni Dziedzictwa składają się cztery dni wydarzeń, organizowanych w Markowej i innych miejscach wspólnie przez Marszałka Marszałek Województwa Podkarpackiego, Starostę Łańcuckiego, Wójta Markowej, Archidiecezję Przemyską oraz Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej wraz z Towarzystwem Przyjaciół Markowej.
Obchody Dni Dziedzictwa rozpoczęły się już 22 marca. W sobotni wieczór zainaugurowało je wręczenie statuetki „Markowianin Roku 2025” im. bł. Rodziny Ulmów. Ten zaszczytny tytuł przypadł w udziale 93-letniemu Eugeniuszowi Szylarowi z Markowej, którego rodzina za swą bohaterską postawę ratowania Żydów została wpisana na listę Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W styczniu 1943 roku w stodole Szylarów pojawiła się żydowska rodzina Weltzów z Przeworska, którzy przed wojną mieszkali w Markowej i znali się z Szylarami. Rodzice pana Eugeniusza, Antoni i Dorota Szylarowie, wykazując się wielką odwagą zdecydowali się pomóc. Ukrywali rodzinę Weltzów przez półtora roku, aż do wejścia Armii Czerwonej.
Historia męczeństwa Rodziny Ulmów dziś, po tylu latach niezmiennie przejmuje grozą. Nie wiem czy ktokolwiek z nas umie wyobrazić sobie, co czuli członkowie rodziny Szylarów wówczas, gdy zamordowano Ulmów. Historie obu rodzin niosą nam opowieść o miłości i szacunku, które zwyciężają strach, o dobru silniejszym od zła. To są heroiczne historie rodzin - Ulmów, Szylarów oraz tysięcy podobnych, znanych i nieznanych bohaterów z Markowej i wielu miejsc w Polsce. My Polacy oddajemy im cześć, ocalając ich spuściznę od zapomnienia. Panie Eugeniuszu nisko kłaniam się Panu i Pana Przodkom – powiedział wicemarszałek województwa Karol Ożóg podczas uroczystości.
Także w sobotę, w czasie Nocy w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej, w ramach Podkarpackiej Resursy Kultury Pamięci, odbył się wykład ojca Rafała Huzarskiego SJ. Był on poświęcony Rodzinie Ulmów, w kontekście biblijnej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.
Niedzielne uroczystości w ramach II Dni Dziedzictwa Błogosławionych Ulmów rozpoczęły się od oddania czci Sprawiedliwym na cmentarzu parafialnym w Markowej. Marszałek Władysław Ortyl wraz z małżonką oraz wicemarszałek Karol Ożóg i sekretarz województwa Katarzyna Sołek, którym towarzyszyły rodziny sprawiedliwych i harcerze z Markowej, złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze na grobach mieszkańców Markowej, którzy podczas wojny udzielili schronienia żydowskim sąsiadom.
To jest symboliczny gest, można powiedzieć, że to światła pamięci, która trwa - mówiła na markowskim cmentarzu Maria Ryznar -Fołta, prezes Towarzystwa Przyjaciół Markowej.
Kwiaty i znicze na grobie Rodziny Ulmów oraz sześciu innych grobach, w których spoczywają Sprawiedliwi z Markowej złożyli także senator Zdzisław Pupa, poseł Kazimierz Golojuch oraz poseł Adam Dziedzic.
W Kościele pw. Św. Doroty w Markowej abp Józef Michalik odprawił mszę świętą w intencji Polaków ratujących Żydów podczas drugiej wojny światowej.
Podczas uroczystości samorząd województwa reprezentowali marszałek Władysław Ortyl z małżonką, wicemarszałek Karol Ożóg, wiceprzewodnicząca sejmiku województwa Renata Knap, radna województwa Sabina Południak. Obecni byli także posłowie Ewa Leniart, Fryderyk Kapinos, Kazimierz Gołojuch i Adam Dziedzic, senator Zdzisław Pupa, samorządowcy , przedstawiciele służb mundurowych oraz licznie przybyli mieszkańcy Markowej.
Odprawiamy tę eucharystię w przeddzień rocznicy świadectwa, jakie dali Ulmowie. Oni modlili się do Boga w tym samym kościele, tu przyjmowali sakramenty. Ale nie tylko wyznawali Boga, ale i naśladowali Go w miłości bliźniego. Te czyny i zwycięstwo Ulmów nie giną w mroku dziejów, ale trwają. Miłość bez uczynków jest pusta, a Ulmowie w najtrudniejszych czasach pomogli innym ludziom, tak jak Chrystus pomagał. Nie bójmy się pomagać i być otwartymi na bliźnich - mówił podczas mszy świętej arcybiskup Józef Michalik, przypominając, że już półtora tysiąca wspólnot z Polski i świata ma u siebie relikwie błogosławionych z Markowej.
Symbolicznym elementem eucharystii była modlitwa przy sarkofagu błogosławionej Rodziny Ulmów, w której wraz z abp Józefem Michalikiem uczestniczył marszałek Władysław Ortyl.
Wiele wzruszeń i emocji towarzyszyło spotkaniu w Chałupie Szylarów w Skansenie -Muzeum Wsi Markowa. Jego gościem honorowym był Eugeniusz Szylar wraz z małżonką Marią.
Już jak tu idę i widzę dom to się cieszę - jestem w domu - mówił wzruszony pan Eugeniusz, wchodząc do odrestaurowanej chałupy , w której mieszkał jako dziecko.
W czasie wojny rodzice pana Eugeniusza – Antoni i Dorota Szylarowie przyjęli do swojego domu rodzinę Weltzów – Miriam z dziećmi :Mońkiem, Abrahamem, Reśką oraz Arona z żoną Shirley i synem Leonem.
Pomimo lęku i realnego zagrożenia, w obliczu tragedii, jaka 24 marca 1944 roku dotknęła Ulmów i ukrywanych Żydów, a za ich sprawą całą Markową, Szylarowie zdecydowali, że będą dalej ukrywać Weltzów w swoim domu. Dzięki temu wszyscy przetrwali wojnę.
Jestem jednym ze świadków holokaustu, jaki odbył się na rodzinie Ulmów. My przez 17 miesięcy ukrywaliśmy Weltzów z Jarosławia. Tego człowiek nigdy nie zapomni ,co przeżył – mówił wracając do trudnych wspomnień sprzed 81 lat Eugeniusz Szylar, Sprawiedliwy z Markowej.
W spotkaniu uczestniczyli także członkowie rodzin Sprawiedliwych, kolejne pokolenia, które dbają o zachowanie pamięci o bohaterskich czynach swych dziadków czy pradziadków.
Pan Eugeniusz, który określany jest nestorem markowskich rodzin, które pielęgnują kulturę pamięci, podczas spotkania przywoływał wspomnienia o zdarzeniach i ludziach z czasów wojny.
Nie da się zapomnieć tego strasznego dnia, kiedy Ulmowie zostali rozstrzelani, o czym dowiedziałem się w szkole. Do dziś pamiętam, co wtedy się działo, co myślałem, jak nie wiedziałem co będzie dalej i ten lęk. Nauczyciele odesłali nas ze szkoły, kazali się pochować. W domu nikogo nie było, nie wiedziałem gdzie są rodzice i rodzeństwo. Chodziłem cały dzień po polu nie widząc co dalej. Już nie czułem nóg. Wiedziałem, że mieszkają u nas Żydzi, choć nigdy się o tym w domu nie mówiło. Tego dnia, po egzekucji, kiedy wreszcie spotkaliśmy się w domu nikt nic nie mówił, nie mogliśmy nawet jeść. Następnego dnia mój tato, który był twardym człowiekiem powiedział – „Żydzi u nas zostają, z Bożą pomocą przetrwamy”. I tak się stało – przetrwaliśmy – mówił z wielkim wzruszeniem, w przestrzeni swojego rodzinnego domu Eugeniusz Szylar.
W 1982 roku za swą bohaterską postawę i niezwykłą odwagę Helena Szylar-Kielar, Zofia Szylar-Broda – starsze siostry Eugeniusza oraz pośmiertnie rodzice: Antoni i Dorota Szylarowie zostali uhonorowani medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2016 roku Prezydent RP Andrzej Duda odznaczył Eugeniusza Szylara Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
O działaniach muzeum, o budowaniu kręgu rodzin Sprawiedliwych, o tym jak opowiadać trudną historię kolejnym pokoleniom oraz jak realizować program zachowania pamięci mówił podczas spotkania dyrektor Muzeum Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej Waldemar Rataj.
Chałupa Szylarów nie jest zwykłym domem. Ona opowiada historię tego miejsca związaną z tragicznymi losami Polaków i Żydów podczas II wojny światowej. Spotkanie właśnie w tym miejscu ma wymiar emocjonalny. Instytucje takie jak muzeum, szkoła, parafia, skansen są niezwykle ważnym elementem w przekazie dziedzictwa, ale bez świadków historii, bez ich potomków którzy niosą rodzinne przekazy ich siła oddziaływania nie miała by tej mocy. Bardzo dziękuję za to spotkanie, niesie ono tak wiele znaczeń, do których powinnismy podchodzić z pokorą i refleksją - mówił w domu Szylarów marszałek Władysław Ortyl.
Marszałek dziękował panu Eugeniuszowi za to, że wciąż z taką siłą daje świadectwo trudnej, ale i heroicznej historii.
Gościem spotkania w domu Szylarów był także Jeffrey Cymbler, którego przodkowie mieszkali w Będzinie. Podczas wojny zostali oni uratowani dzięki parwagwajskim paszportem, które dla wielu Żydów zdobyła grupa polskiego dyplomaty Aleksandra Ładosia.
Niedzielne obchody Dni Dziedzictwa zakończył koncert Pieśni Pasyjnych, w hołdzie błogosławionej Rodzinie Ulmów. W Kościele pw. Św. Doroty w Markowej zgromadził on mieszkańców, pielgrzymów i zaproszonych gości.