Na przejściu granicznym w Barwinku w sobotę zorganizowane zostało posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Celem tego spotkania było podsumowanie dotychczasowych działań, które prowadzimy w związku z tym, że na Słowacji i na Węgrzech zostały ujawnione ogniska chorobowe pryszczycy. Rozmawialiśmy o szeregu różnego działań prewencyjnych, które podejmujemy na obszarze naszego województwa – mówiła podczas konferencji prasowej Teresa Kubas-Hul, Wojewoda Podkarpacki. – Współpraca ze wszystkimi służbami na terenie województwa podkarpackiego układa się wzorowo. Wszyscy razem chcemy zapobiec przedostaniu się wirusa do naszego kraju.
Podjęte działania:
- całodobowo prowadzone kontrole na przejściach granicznych w Barwinku, Ożennej i Radoszycach,
- nadzór Inspekcji Weterynaryjnej, kierowanie pojazdów do dezynfekcji,
- wzmożony nadzór Inspekcji nad obrotem zwierzętami parzystokopytnymi pochodzącymi z Węgier i Słowacji,
- wzmożony nadzór Inspekcji nad obrotem żywnością pozyskaną od zwierząt parzystokopytnych ze Słowacji i Węgier w szczególności mleka mięsa i przetworów nie poddanych obróbce termicznej na targowiskach i innych punktach sprzedaży,
- podwyższony stan gotowości Inspekcji Weterynaryjnej od 10 stycznia 2025 – uzupełnienie zapasów materiałów, sprzętu i środków dezynfekcyjnych – otwarcie centralnego magazynu epizootycznego w Przeworsku,
- prowadzone szkolenia oraz kampania informacyjna dla rolników (117 szkoleń),
- bieżąca współpraca z Instytucjami otoczenia rolnictwa – Izba Rolnicza, PODR, ARiMR, ZO PZŁ,
- regularne posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego z udziałem wszystkich służb i Inspekcji,
- udział służb i Inspekcji w zespołach zarządzania kryzysowego prowadzonych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Czesław Siekierski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreślał, że w Polsce nie ma pryszczycy, ale mamy podwyższony stan gotowości, jeśli chodzi o funkcjonowanie wszystkich służb. Apelował o zachowanie szczególnej czujności, ostrożności, wyczulenie społeczne i potępienie niewłaściwych zachowań.
W Polsce nie mieliśmy pryszczycy od 1971 roku, stąd może nie mamy świadomości zagrożenia. Choroba pojawiła się w 2001 r. w Wielkiej Brytanii, gdzie ubito ponad 6 milionów sztuk bydła. Kosztowało to 8,5 miliarda funtów – obrazował. – To zatem wielkie zagrożenie, wielkie koszty, wielkie straty w handlu, zamknięcie eksportu.
W Polsce obowiązuje zakaz transportu żywych zwierząt parzystokopytnych (w szczególności z gatunków: bydło, owce, kozy i świnie), produktów pochodzenia zwierzęcego oraz obornika, słomy i siana z tych terenów Słowacji i Węgier, które objęte są ogniskami pryszczycy oraz ze stref buforowych, bezpośrednio związanych z potwierdzonymi ogniskami (strefy wyznaczają narodowe służby sanitarne Słowacji, Węgier i Austrii).