Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

POLICJANCI ODNALEŹLI 81-LATKĘ I OTOCZYLI JĄ OPIEKĄ

Policjanci z Nowej Dęby pomogli 81-letniej kobiecie, która w nocy opuściła szpitalny oddział i błąkała się po ulicach. Życie pacjentki było zagrożone ponieważ jest ona w podeszłym wieku i cierpi na zaniki pamięci. Na dodatek seniorka, była ubrana jedynie w piżamę i domowe pantofle. Nad ranem, mundurowi odnaleźli seniorkę w strefie bankomatowej, jednego z banków. Była zmęczona i mocno przestraszona. Policjanci otoczyli kobietę opieką.

 

Kiedy sytuacje życiowe zaskakują nas, nie zawsze pozytywnie, bardzo ważne jest wtedy, żeby mieć kogoś, kto wyciągnie do nas pomocną dłoń. Policjanci doskonale wiedzą, jak różne scenariusze pisze życie. Zawsze reagują, chronią i niosą pomoc potrzebującym.

Dziś, przed godz. 3 w nocy, dyżurny jednostki został powiadomiony, że z oddziału Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie, wyszła 81-letnia pacjentka i poszła w nieznanym kierunku.

Z przekazanych informacji wynikało, że seniorka mogła opuścić placówkę w środku nocy, wykorzystując otwarte drzwi szpitala.

Dyżurny tarnobrzeskiej komendy, po ustaleniu rysopisu 81-latki, przekazał go wszystkim patrolom, które natychmiast rozpoczęły poszukiwania. Życie kobiety było zagrożone z uwagi na zaniki pamięci oraz podeszły wiek. Na dodatek była ona ubrana jedynie w cienką piżamę i domowe pantofle.

Mundurowi sprawdzili przyległy teren wokół szpitala, alejki i pobliskie zarośla, lecz seniorki tam nie było. Około godz. 4, jeden z patroli zauważył kobietę odpowiadającą rysopisowi zaginionej, która schroniła się przed zimnem w strefie bankomatowej, jednego z banków.

Seniorka była mocno zmęczona i wystraszona. Policjanci zaopiekowali się starszą panią.

Na miejsce wezwano służby medyczne oraz rodzinę kobiety.

Policja zwraca się z apelem o zwrócenie szczególnej uwagi na starsze, często nieporadne osoby, chore, które potrzebują opieki. Szczególnie pory nocne są dla nich niebezpieczne. Apelujemy do mieszkańców naszego powiatu o przekazywanie informacji na temat osób, które sprawiają wrażenie zagubionych i mogą potrzebować pomocy. Telefon na numer alarmowy może uratować komuś życie.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test