- W celu wejścia do tego domu rozbito szybę w oknie tego domu, ratownik wszedł do środka, otworzył drzwi od wewnątrz do tego mieszkania umożliwiając wejście patrolowi policji i zespołowi ratownictwa medycznego. Po wejściu do środka ujawniliśmy kobietę i dwoje dzieci, w tym mieszkaniu. Zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon - opisuje mł. bryg. Marcin Opioła, rzecznik prasowy KM PSP w Tarnowie.
- Informację otrzymaliśmy przed godziną 13:00, że doszło do jakiejś zbrodni przy ul. Świętego Marcina w Tarnowie. Zgłoszenie przekazała nam kobieta, która chciała przyjść do mieszkania, ponieważ nie miała kontaktu z rodziną. Na miejscu nie mogła wejść do mieszkania, poprosiła straż pożarną o możliwość wejścia siłowego ze względu na to, że były tam niepokojące ślady świadczące o tym, że coś poważnego się stało. Strażacy weszli siłowo i okazało się, że w mieszkaniu zostały odnalezione cztery ciała. Dwoje to osoby dorosłe: mężczyzna i kobieta oraz dwoje dzieci - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Po wejściu do mieszkania straż pożarna odnalazła ciała kobiety i dzieci na parterze budynku, zwłoki mężczyzny znajdowały się na piętrze domu. Teraz w miejscu zbrodni pracują śledczy.
- W tym momencie zbieramy się tutaj, na miejsce przyjeżdżają ekipy, które będą wykonywały czynności bezpośrednio związane z ustaleniem, co tak właściwie się wydarzyło. Czekamy jeszcze na prokuratora, czekamy jeszcze na biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej. To wszystko będziemy dopiero mogli zebrać i ustalić co tak właściwie się stało, co się wydarzyło na tym osiedlu domków jednorodzinnych - dodaje asp. sztab. Paweł Klimek.
Policja informuje o tym, że ciała zostały odnalezione w przeciągu kilku godzin od śmierci.