Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Funkcjonariusz przed służbą udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy

Znajomością zasad udzielania pierwszej pomocy i profesjonalizmem wykazał się policjant z rzeszowskiej komendy, który pomógł starszemu mężczyźnie. Przed służbą, odprowadzając do szkoły swoje dziecko, zauważył mężczyznę, który stracił przytomność. Prowadząc resuscytację, aż do przyjazdu karetki pogotowia, najprawdopodobniej uratował mu życie.

Wczoraj, funkcjonariusz z rzeszowskiej komendy, przed służbą, odprowadzając do szkoły swoje dziecko, zauważył starszego mężczyzną, który wychodząc ze szkoły, trzymał się za klatkę piersiową. Wyglądało to tak, jakby miał trudności z oddychaniem. Gdy policjant parkował auto, do mężczyzny podeszła jego żona i zapytała się, czy nie potrzebuje on pomocy. Okazało się, że mężczyzna ma kłopoty z sercem i odczuwa ból w klatce piersiowej. Chwilę później stracił przytomność.

Policjant bez chwili zawahania wybieg z samochodu. Wniósł nieprzytomnego seniora do szkolnego holu. Polecił żonie, aby zadzwoniła po pogotowie, a pracownicę szkoły poprosił o przyniesienie przenośnego defibrylatora.

Sam w tym czasie rozpoczął udzielanie pierwszej pomocy. Udrożnił drogi oddechowe mężczyzny, a ponieważ nie oddychał, a jego tętno było niewyczuwalne, wspólnie z kobietą, która była świadkiem tego zdarzenia, przystąpił do czynności resuscytacyjnych. Prowadzili ją do przyjazdu karetki pogotowia. Jeszcze przed jej przyjazdem poszkodowany odzyskał przytomność. Dalsze czynności przejęli ratownicy medyczni. Po wstępnym zaopatrzeniu przewieźli seniora do szpitala.

Wieczorem funkcjonariusz skontaktował się ze szpitalem. Okazało się, że mężczyzna żyje.

Udzielającym pomocy był policjant wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy miejskiej. Funkcjonariusz posiada przeszkolenie ratownicze, w tym zakresie szkoli również swoich kolegów.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 11°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test