Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

28-latek odpowie za posiadanie narkotyków i włamania

Zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków usłyszał 28-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna zwrócił uwagę dzielnicowych, kiedy na widok radiowozu zaczął uciekać, wyrzucając po drodze plecak, w którym znajdowała się marihuana i mefedron. Policjanci zatrzymali 28-latka. Policjanci ustalili również, że mężczyzna jest odpowiedzialny za włamania, do których doszło w grudniu na terenie powiatu kolbuszowskiego.
28-latek odpowie za posiadanie narkotyków i włamania

Autor: zdjęcie ilustracyjne

W niedzielę około godz. 22, dzielnicowi z Posterunku Policji w Majdanie Królewskim podczas obchodu na terenie Huty Komorowskiej zauważyli zaparkowany za szkołą samochód. Obok zaparkowanego volkswagena znajdowały się trzy osoby. Na widok radiowozu, jeden z mężczyzn zaczął uciekać. Funkcjonariusze pobiegli za nim. Mężczyzna w trakcie ucieczki odrzucił plecak i biegł dalej. Po krótkim pościgu został zatrzymany i doprowadzony do radiowozu. Funkcjonariusze wylegitymowali 28-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego. W plecaku, który wyrzucił podczas ucieczki, dzielnicowi znaleźli znaczne ilości suszu roślinnego i białego proszku. Zabezpieczone substancje zostały przebadane narkotestem, który potwierdził, że są to narkotyki – marihuana i mefedron.

Funkcjonariusze zatrzymali 28-latka, który trafił do policyjnego aresztu. Nad sprawą pracowali policjanci z wydziału kryminalnego, którzy w trakcie wykonywanych czynności ustalili, że mężczyzna może mieć związek z włamaniami, zgłoszonymi ostatnio na terenie powiatu kolbuszowskiego. Jedno ze zgłoszeń dotyczyło kradzieży z włamaniem w Ostrowach Tuszowskich, gdzie łupem przestępcy padły butle z gazem o wartości ponad 3 tys. złotych. Na początku grudnia natomiast do kolbuszowskiej jednostki zgłosił się pokrzywdzony, który powiadomił o kradzieży z włamaniem do budynku w Hucie Komorowskiej, gdzie skradziono m.in. motocykl oraz elektronarzędzia. Wartość zrabowanych przedmiotów oszacowano na kwotę 6 tys. złotych.

28-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków. Postanowieniem prokuratora wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju.  
Po zgromadzeniu niezbędnych materiałów funkcjonariusze przedstawili mu również zarzuty kradzieży z włamaniem w Ostrowach Tuszowskich i Hucie Komorowskiej. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstw.

Policjanci odzyskali skradzione przedmioty. W sprawie trwają dalsze czynności.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 11°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test