- Oczywiście prokuratura nie będzie się odwoływać z uwagi na to, że kara jest jak najbardziej adekwatna do popełnienia czynu przez oskarżonych, którzy dopuścili się szczególnego okrucieństwa w stosunku do koni, które przewozili w nieodpowiednich warunkach. Te konie były zapięte łańcuchami w tym samochodzie i to był samochód, który był nieodpowiednio dostosowany do warunków w jakich te konie powinny być przewożone, ponieważ było 6 koni i sama powierzchnia wymagała, że mogli przewozić ewentualnie tylko 4 konie tym samochodem – mówił prokurator Krzysztof Zdunek.
Z rozstrzygnięcia sądu zadowolony jest także prezes Fundacji Przystań Ocalenie Dominik Nawa.
- Wyrok surowy, ale sprawiedliwy. My pewnością nie mamy podstaw do tego, żeby składać zażalenie co do wydanego wyroku, no ale raczej jest pewne, że obrońca oskarżonych to zażalenie będzie składał więc z pewnością będziemy się widzieć w sądzie okręgowym. ))
Do znęcania się nad końmi doszło w 2018 roku w Sanoku.