Pod koniec ubiegłego roku tarnobrzescy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży sklepowej, do jakiej doszło przy ul. Warszawskiej w Tarnobrzegu. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna w wieku około 30 - 40 lat, wykorzystując nieuwagę personelu, wyszedł ze sklepu z pełnym wózkiem nie płacąc za towar. Jego łupem padł towar o wartości 1100 złotych. Głównie były to artykuły spożywcze oraz przemysłowe m.in. patelnie, opiekacz do kanapek, damskie torebki, prostownik samochodowy i alkohol. Sprawca odjechał osobowym audi.
Sprawą zainteresowali się funkcjonariusze wydziału kryminalnego. Policjanci sprawdzili sklepowy monitoring, ustalili świadków zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Trop prowadził do 32-letniego mężczyzny, który przez pewien czas wynajmował mieszkanie w Tarnobrzegu, lecz wyprowadził się w nieustalone miejsce.
W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że przy ul. Kopernika w Tarnobrzegu, w markecie spożywczym, należącym do tej samej sieci, podobnej kradzieży dokonywała kobieta. Jej łupem padły artykuły spożywcze o wartości 600 złotych. I w tym przypadku sprawczyni odjechała osobowym audi.
Policjanci ustalili sprawców kradzieży. Okazali się nimi mieszkańcy Sandomierza - 32-letni mężczyzna i jego 37-letnia partnerka.
Policjanci przesłuchali parę i przedstawili im zarzuty kradzieży. Za popełniony czyn grozi im teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgodnie z kodeksem karnym : kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.