Sąd uznał, że sama forma happeningu mieści się w granicach debaty publicznej, jednak ukarał dwóch organizatorów manifestacji za kierowanie gróźb pozbawienia życia z powodu przynależności politycznej. Dwie osoby spośród siedmiu oskarżonych zostały uznane za winne. Skazani to prowadzący pikietę Jerzy J. z Ruchu Narodowego oraz Jacek L. Obaj mają zapłacić karę grzywny w wysokości 9000 złotych oraz pokryć koszty procesu w wysokości 2550 zł.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Senisson, tłumaczyła, że w połączeniu kontekstu wizerunku portretów znajdujących się na atrapach szubienic i historycznych losów ujętych przywódców konfederacji targowickiej słowa o "ostrzejszym rozliczeniu polityków" oraz zdanie o tym, że "nie braknie szubienic dla zdrajców" zostały użyte jako groźby wobec tych, których portrety znalazły się na atrapach szubienic. - Taki sposób krytyki zmierzający do wywołania strachu w politykach za pomocą gróźb pozbawienia życia zdecydowanie wykracza poza wykonywanie konstytucyjnego prawa do wolności słowa - podkreśliła sędzia.