Muszę przyznać, że test historyczno-literacki był całkiem przyjemny. Oczywiście był do zrobienia i wydaje mi się, że poradziłem sobie z nim całkiem dobrze. Notatka syntetyzująca była nowością jeśli chodzi o program maturalny i była trochę podchwytliwa, ale moim zdaniem również było to wszystko do zrobienia. Na języku polskim w naszej szkole dosyć dokładnie omawialiśmy tego typu zadania i wiedzieliśmy jak się do tego zabrać. Poszło raczej dobrze. Na wypracowaniu mieliśmy do wyboru dwa tematy: "Jak niespodziewane okoliczności wpływają na zachowanie człowieka", gdzie punktem wyjścia do rozważań był fragment "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Drugi zaś temat to: "Czy nieprzyjemne prawdy są lepsze od przyjemnych złudzeń". Do tego tematu podany został fragment "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego. Wybrałem temat numer 2, który w mojej opinii był łatwiejszy do zrealizowania. Oczywiście wszystko zweryfikują wyniki końcowe i zobaczymy jak to wszystko się potoczy, ale jestem nastawiony raczej pozytywnie. Było też kilka zadań z lektur szkolnych. Z tego, co udało mi się zapamiętać pojawił się "Kordian", "Dziady cz.3", "Tango", "Przedwiośnie", "Wesele", no i oczywiście swego rodzaju must have na maturze czyli Biblia. - mówił uczeń I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Mielcu.
Inni uczniowie zapytani o wrażenia po dzisiejszym egzaminie maturalnym również byli zgodni - poszło raczej dobrze i były to rzeczy, które oczywiście w dokładny sposób zostały omówione podczas lekcji języka polskiego w ich szkołach.
Mamy nadzieję, że końcowe wyniki okażą się być tak pozytywne, jak relacje uczniów, zapytanych o dzisiejszy egzamin. Już jutro maturzyści zmierzą się z językiem angielskim. Tradycyjnie - życzymy połamania piór!