Aktalnie biorę udział w finale konkursu Queen of Poland, który organizowany jest przez Maxima Models. Wyruszam w rejs po europejskich kurortach jednym z największych statków świata. Jeśli chodzi o pomysł wzięcia udziału w konkursie, to chciałam oderwać się na chwilę od sesji zdjęciowych i pokazów, w których biorę udział na co dzień. Jest to oczywiście też piękna przygoda, bo można zwiedzić kawałek świata i poznać wielu wspaniałych ludzi, a to najbardziej się liczy. Pierwszy etap castingu odbył się w sklepie u Pani Barbary Ziendalskiej. Tam musiałyśmy się przedstawić, odpowiedzieć na kilka pytań, następnie przejść się w stroju kąpielowym. Później odbył się półfinał w Warszawie, gdzie wyłoniono 15 najpiękniejszych dziewczyn, a następnie odbyło się zgrupowanie, które również miało miejsce w Warszawie. Tam mogłyśmy sprawdzić to, czy naprawdę ten świat nam się podoba. Były tam przymiarki z projektantami oraz bardzo dużo sesji zdjęciowych. Na koniec tego zgrupowania jurorzy wyłonili finałową 12-stkę. Jeśli chodzi o rywalizację, która będzie podczas finału, to ja jej nie odczuwam. Z dziewczynami bardzo zżyłyśmy się podczas tego zgrupowania, bo jednak spędziłyśmy ze sobą 6 dni, każda zdążyła się poznać ze sobą i powstały też przyjaźnie. Oczywiście jestem bardzo pewna siebie, bardzo chciałabym zdobyć główną koronę, główny tytuł. Jeśli tytuł jednak zdobędzie inna dziewczyna, to również będę się bardzo cieszyć. - mówiła Natalia Stolarz, modelka, finalistka Queen of Poland.
Zmagania Natalii będziemy mogli obejrzeć w niedługim czasie na antenie Polsatu. Modelce życzymy powodzenia i trzymamy mocno kciuki za sukces.