Nikodem Bielaska powrócił po przerwie na ring i pokazał, że tego się nie zapomina. Spokój, opanowanie, presja na przeciwniku od pierwszych sekund - to doprowadziło go do wygranej. Cieszyć może fakt, że pomimo długiej przerwy od walk, Nikodem pokazał się ze świetnej strony i utwierdził nas tylko w tym, że przyszłość może przynieść dla niego jeszcze wiele dobrego.
Michał Adamczyk niestety przegrał na punkty z reprezentantem gospodarzy, jednak obydwaj panowie pokazali się ze świetnej strony i walka mogła się podobać - od samego początku do jej końca intensywne starcie, które ucieszyło oko niejednego miłośnika tego sportu. Widać, że mimo przegranej, Michał poczynił duży progres w ringu, co również jest dobrą prognozą na przyszłość.
W narożniku naszych mieleckich wojowników wspierali trenerzy Jarosław Nieć oraz Daniel Jabłoński.
Nie zawiodła też sama otoczka całego wydarzenia - niesamowita oprawa i organizacja dopięta na ostatni guzik to czynniki, które sprawiły, że niejedna zawodowa gala boksu mogłaby pozazdrościć takiej atmosfery.
Gratulujemy naszym zawodnikom i życzymy dalszych sukcesów.