Od początku kwietnia br., mieleccy policjanci otrzymali kilka zgłoszeń o kradzieżach pieniędzy ze skarbon kościelnych do jakich dochodziło na terenie gminy Mielec. Sposób działania sprawcy, za każdym razem, był taki sam, dlatego funkcjonariusze podejrzewali, że może to być ta sama osoba. Sprawca wyrywał zabezpieczenia i zabierał znajdujące się wewnątrz pieniądze. Wstępnie straty oszacowano na ponad 2,5 tysiąca złotych.
Policjanci z wydziału kryminalnego z Mielca, którzy pracowali nad tą sprawą ustalili, że związek z tymi zdarzeniami może mieć 29-latek. Mężczyzna wpadł w ręce funkcjonariuszy, kiedy wychodził z Kościoła. Mieszkaniec Mielca na widok mundurowych zaczął uciekać. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
29-latek usłyszał łącznie sześć zarzutów kradzieży z włamaniem jakich dopuścił się w warunkach recydywy. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.