Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Reprezentacja Polski kobiet zagra na Podkarpaciu. Golba: To będzie fajny mecz

Reprezentacja Polski kobiet zagra na Podkarpaciu. Golba: To będzie fajny mecz

Autor: Paula Duda/PZPN

Będzie się działo. Piłkarska reprezentacja Polski kobiet powraca na Podkarpacie - informuje Mieczysław Golba prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. 1 grudnia Biało-Czerwone zmierzą się z Ukrainą w ramach Ligi Narodów UEFA.

 

- Drodzy kibice mam dla was kolejną fajną informację. Po tym rekordowym roku, w których mieliśmy tak wiele meczów reprezentacji Polski w naszym regionie, będzie kolejny. 1 grudnia, prawdopodobnie na stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli. Ukraińska federacja piłki nożnej zwróciła się do nas, żeby zorganizować mecz pierwszych reprezentacji kobiet właśnie u nas na Podkarpaciu. Ukraina będzie gospodarzem tego meczu, a my dopilnujemy wszystkiego organizacyjnie - powiedział Mieczysław Golba w przesłanym do nas nagraniu.

Tak jak wspomniał prezes to rekordowy rok, jeśli chodzi o liczbę meczów różnych reprezentacji Polski w piłce nożnej na Podkarpaciu. W kwietniu odbył się turniej eliminacji mistrzostw Europy kobiet do lat 19, a w październiku w naszym województwie zagrały kolejno: reprezentacja futsalu, kadra U-18 i kadra U-21.

Drużyna prowadzona przez trenerkę Ninę Patalon zmierzy się z Ukrainą w ramach rozgrywek Ligi Narodów UEFA.

Liga Narodów UEFA w piłce nożnej kobiet w tym sezonie debiutuje. Rozgrywki odbywać się będą od 21 września 2023 do 28 lutego 2024 i bierze w nich udział 51 europejskie krajowe federacje piłkarskie zrzeszone w UEFA. Są one równocześnie eliminacjami do Igrzysk Olimpijskich 2024 (awans wywalczą dwie najlepsze drużyny).

Rozgrywki Ligi Narodów UEFA

Pierwsza edycja Ligi Narodów UEFA została podzielona na trzy dywizje.

Polska i Ukraina znalazły się w Dywizji B, w której drużyny walczą o awans do Dywizji A. Drużyny podzielone są na cztery grupy po 4 zespoły. Biało-czerwone trafiły do grupy 3, gdzie mierzą się z Serbią, Ukrainą i Grecją. Mistrz grupy awansuje bezpośrednio do Dywizji A, zaś drużyna z drugiego miejsca zmierzy się w barażu o miejsce w Dywizji A w sezonie 2024/25 z jednym z trzecich zespołów Dywizji A sezonu 2023/24. Z kolei drużyna z 4. miejsca spadnie do Dywizji C, zaś drużynę z 3. miejsca czekać będzie baraż o miejsce w Dywizji B w sezonie 2024/25 z zespołem z Dywizji C.

Polki są o krok od awansu do Dywizji A, a co za tym idzie od gry w barażu do mistrzostw Europy. Na inaugurację tej edycji LN UEFA biało-czerwone pokonały 3:1 na wyjeździe Grecję, a 26 września ograły w Gdyni 2:1 Ukrainę. Następnie Polki rozegrały dwumecz z Serbią. W Polsce było 2:1 dla naszej drużyny, a w Serbii padł remis 1:1. Po czterech kolejkach Polska ma 10 punktów, Serbia 7, a Ukraina i Grecja po 3. Jeśli na Podkarpaciu Polska wygra z Ukrainą, to będzie pewna 1 miejsca, niezależnie od wyniku w ostatnim meczu z Grecją 5 grudnia.

Polska i Ukraina grały już na Podkarpaciu

To nie pierwszy mecz reprezentacji Polski kobiet na Podkarpaciu i nie pierwszy między tymi drużynami w historii. Niemal równie 30 lat temu w Przemyślu odbył się mecz Polska – Ukraina, wygrany przez drużynę naszych wschodnich sąsiadów 3:1. W 1999 roku oba zespoły zmierzyły się w dwumeczu w Jaśle i Pilźnie, gdzie padały wyniki 2:1 dla Polski i 2:2.

Ostatni raz pierwszą reprezentację Polski gościliśmy na Podkarpaciu w 2018 roku. W ramach eliminacji do Mistrzostw Świata biało-czerwone spotkały się ze Szwajcarią w Mielcu, gdzie padł bezbramkowy remis.

Jeśli chodzi o Ukrainki, to rok temu 24 i 28 czerwca w Rzeszowie rozegrały one dwa mecze eliminacji mistrzostw świata ze Szkocją i z Węgrami.

Podkarpacie ma ostatnio szczęście nie tylko do tego, by gościć biało-czerwone zespoły, ale też przynosi mu szczęście. Wszystkie wspomniane październikowe mecze Polska wygrywała bardzo wysoko: z Belgią 7:2, ze Słowacją 4:0 i z Estonią 5:0.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 16°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test