Na sesji 29 listopada radni, koledzy Prawa i Sprawiedliwości większościowym głosowaniem wycofali tą zgodę prezydentowi i ta działka wróciła do miasta, mimo że przedsiębiorcy wnioskowali o jej zakup, bo chcą się rozwijać - mówi Bogdan Bieniek, przewodniczący rady miejskiej w Mielcu.
Dwóch przedsiębiorców mieleckich zgłosiło w tym czasie akces przystąpienia do przetargu zakupu przedmiotowej działki o powierzchni 3 hektarów.
Są to wnioski ze strony dwóch firm zainteresowanych zakupem przedmiotowej działki. Posłużę się jednym z tych wniosków, jedna z firm, chce ten teren, niecałe 3 hektary, przeznaczyć pod budowę firmy produkcyjnej oraz ośrodka badawczo-rozwojowego. Mówimy o nowych technologiach, nowym przemyśle - dodaje Grzegorz Ziomek, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Mielcu.
Grzegorz Ziomek, wiceprzewodniczący rady Miasta Mielec wylicza ile rok do roku budżet straci w wyniku zablokowania sprzedaży, podkreślił, że zadłużenie miasta w 2024 roku wyniesie 192 miliony złotych a dodatkowe środki, mogłyby pomóc na oddłużenie budżetu.
Niewątpliwie gdyby się udało zrealizować sprzedaż to by troszeczkę sytuację poprawiło, pojawiłyby się nowe inwestycje, a to przełożyłoby się w formie wzrostu dochodu z tytułu podatków dla naszej gminy. Jeżeli mówimy o inwestycji rzędu 1/3 wartości budżetu miasta to nie zrozumiałe dla mnie, dlaczego Panowie z Prawa i Sprawiedliwości robią wszystko, żeby zniechęcić tak dużych przedsiębiorców do inwestowania na terenach naszego miasta. Czy my jesteśmy w stanie pozwolić sobie na utratę tak dużych wpływów ze strony podatków? Ja uważam, że nie. Czy stać nas na pominięcie dochodów z tytułu podatków nieruchomości, podatku PIT, podatku CIT na poziomie milion plus rok do roku? Uważam, że nie. Czy powinniśmy mówić "nie" przedsiębiorcom, skoro rzeczywiście mamy teren inwestycyjny dla przemysłu lotniczego? Jest strategia z tym związana - mówi Grzegorz Ziomek, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Mielcu.
Radny Zdzisław Nowakowski, podkreślił, że nieprawdą jest, aby Miasto Mielec i Spółka Lotnisko nie mają strategii rozwoju. Radni odbyli spotkania z prezesem spółki Lotnisko, który podkreślił konieczność zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na terenach spółki po stronie północnej, ten zabieg pozwoliłby na uwolnienie około 18 hektarów terenów na dalszy rozwój lotniska.
Nie prawdą jest, że 3 hektarowa działka na południowej części lotniska ma jakikolwiek wpływ, który zaburzy rozwój 330 hektarowego terenu, z czego około 170 hektarów to jest bezpośrednio teren związany z pasem startowym. Proszę porównać te liczby, 3 hektary, 170 hektarów czy też 330 hektarów. To w żadnym stopniu nie ma wpływu na rozwój mieleckiego lotniska - mówi Zdzisław Nowakowski, radny rady miejskiej w Mielcu.
Mowa tutaj o przebudowie pasa startowego oraz wybudowaniu placów manewrowych dla samolotów, by do Mielca mogły przylatywać większe samoloty a samo lotnisko zostałoby wówczas lotniskiem zapasowym dla zlokalizowanego lotniska pod Rzeszowem. Nowakowski podkreślił, że w tym celu na lotnisku muszą być umiejscowione nowoczesne systemy nawigacyjne oraz konieczna jest budowa zakładowej straży pożarnej.
W ramach tej działalności usługowej, lotniczej może powstać produkcja, ale także mogą powstać usługi lotnicze typu hangary, aby znajdowały się tam samoloty, być może też baza wojskowa a być może to co się ostatnio bardzo rozwija, produkcja, oblatywanie dronów. Przede wszystkim spółka wygenerowała trochę dochodów, szczególnie w ostatnim okresie, kiedy na terenie lotniska znajdowała się baza amerykańska. Natomiast chcąc zrobić więcej, jest potrzebny montaż finansowy i z punktu widzenia strategii rozwoju lotniska mieleckiego z perspektywy miejskiej uważamy, że należy dokonać pewnego montażu finansowego, który polegałby na tym, że część środków pochodzi ze spółki Lotnisko, natomiast pozostałe środki powinny być zagwarantowane w ramach funduszy, albo europejskich, albo ze środków rządowych - wyjaśnia Zdzisław Nowakowski, radny rady miejskiej w Mielcu.
Dodajmy, że pakiet większościowy 98% udziałów w spółce Lotnisko posiada miasto. Radni apelują do swoich kolegów z PiS o rozmowy i negocjacje w sprawie rozwoju Mielca.
Nie jesteśmy na etapie wojny, dobrze współpracujemy przez te cztery lata, było lepiej, gorzej, bo jest różnica zdań oczywista, natomiast nie ma takiego poziomu zatrzeczewienia i walki politycznej - podsumował Bogdan Bieniek, przewodniczący rady miejskiej w Mielcu.
Przypomnijmy, że za wycofaniem działki ze sprzedaży głosowało 10 radnych, 9 było przeciw a 2 się wstrzymało.