Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Advertisement
Reklama
Reklama

XVII Wystawa Rzeźby Nieprofesjonalnej w Rzeszowie

  • Źródło: SOKiS w Chorzelowie

W Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie w sobotę (27.02) odbył się finisaż XVII Wojewódzkiego Biennale Rzeźby Nieprofesjonalnej mi. Antoniego Rząsy. Na wystawie swoje dzieła przedstawiali podkarpaccy twórcy, a nasz region reprezentowało 6 rzeźb twórców współpracujących z chorzelowskim Ośrodkiem Kultury. Dwie z nich, „Orzeł” Lidii Rybak za ukazanie w zwartej formie potencjalnej dynamiki orła oraz „Portret Żony” Rafała Misiąga za uchwycenie indywidualnych cech portretowanej osoby, znalazły uznanie w ocenie komisji artystycznej uzyskując indywidualne wyróżnienia. 

Celem przeglądu jest prezentacja dorobku amatorskiej twórczości rzeźbiarskiej Województwa Podkarpackiego oraz przybliżenie postaci patrona biennale. Prace nagrodzone i wyróżnione będą teraz prezentowane w sali wystaw czasowych Galerii Antoniego Rząsy w Zakopanem.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom Biennale za przygotowanie prac oraz gratulujemy autorom i wyróżnionym. Cieszy nas różnorodność form rzeźbiarskich i poruszanych tematów, od tradycyjnych, religijnych po tematy świeckie i współczesne – powiedzieli w trakcie finisażu wystawy do zebranych członkowie Jury.

W tym roku w biennale udział wzięło 26 autorów zgłaszając 48 prac rzeźbiarskich. Ostatecznie na wystawę zakwalifikowano 46 prac. Komisja artystyczna w składzie Marcin Rząsa, artysta rzeźbiarz z Zakopanego, Krystyna Niebudek, artysta plastyk, Małgorzata Hodur, artysta plastyk WDK, Łukasz Baran, artysta plastyk WDK postanowili przyznać trzy równorzędne nagrody dla Jana Grabarza, Krzysztofa Kołka oraz Jana Milcza. Ponadto przyznano siedem wyróżnień, które otrzymali: Lidia Rybak, Rafał Misiąg, Józef Drewniak, Bogdan Jaskuła, Leszek Kwiatkowski, Klaudia Kulasa, Jan Stachyrak. Ponadto nagrodę specjalną, otrzymał Wincenty Pażyra. Nasz region reprezentowały również prace Piotra Pszenicznego. 

 Z całą pewnością możliwość konfrontacji swojego rzeźbiarskiego warsztatu z innymi twórcami Podkarpacia, a także ocena pracy przez ekspertów jest dużym wyzwaniem dla każdego nieprofesjonalnego artysty, który swoją twórczość opiera w głównej mierze na własnych odczuciach i umiejętnościach. I na tym właśnie polega piękno sztuki amatorskiej, że chociaż nie jest on podparta specjalistycznym wykształceniem, to niesie ze sobą olbrzymi emocjonalny bagaż twórców oraz ich wizje, przelane w tym przypadku na kawałek drewna, lub gliny. Dlatego serdecznie gratuluję nie tylko tym nagrodzonym i wyróżnionym, ale każdemu kto ma odwagę tworzyć i prezentować swoje dzieła przed szerszą publicznością – przekazuje Damian Małek, dyrektor SOKiS. 


 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 23°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test