Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Tak dla CPK - zarząd województwa za realizacją strategicznej inwestycji

Na placu przed budynkiem Dworca Głównego PKP w Rzeszowie odbyła się konferencję poświęcona budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego i jego roli dla rozwoju Podkrapacia.  

Wsparcie tej inwestycji jest przedmiotem projektu stanowiska, które klub radnych Prawa i Sprawiedliwości przygotował na najbliższą sesję Sejmiku Województwa. Projekt radnych w pełni wspiera zarząd województwa. O szczegółach mówili dziś: marszałek Władysław Ortyl, kandydat do Parlamentu Europejskiego oraz Marcin Fijołek, Radny Województwa Podkarpackiego. 

- Jako Polska powinniśmy mieć ambicje realizacji wielkich projektów infrastrukturalnych, będących kołem zamachowym naszego rozwoju. Bez wątpienia Centralny Port Komunikacyjny do takich przedsięwzięć należy. Tego rodzaju przedsięwzięcia o znaczeniu cywilizacyjnym mogą odegrać również kolosalną rolę w rozwoju poszczególnych regionów takich jak Podkarpacie, stąd moje wielkie wsparcie dla CPK – wskazuje Marszałek Władysław Ortyl.

- Dzisiaj w Polsce obserwujemy bardzo duże poruszenie, związane z obawą, że przez nieodpowiedzialne decyzje obecnego rządu CPK może wcale nie powstać, lub będzie bardzo opóźniony w stosunku do pierwotnych planów. Chcemy poprzez nasz projekt stanowiska dołączyć do tego ruchu wsparcia dla budowy CPK i tym samym wywrzeć presje na polski rząd, aby CPK powstał najpóźniej do końca 2030 roku. Każdy miesiąc opóźnienia to strata dla Polski, naszej gospodarki i jakości życia – podkreśla Marcin Fijołek, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Podkarpackiego. 


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 14°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test