Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Pijany 43-latek jechał rowerem przez Wadowice Górne

Rowerzysta jak każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawo czuć się bezpiecznie, sam też ma obowiązek przestrzegania przepisów. Mimo wysokich mandatów jakie przewiduje taryfikator, w dalszym ciągu nie brakuje kierujących jednośladami, którzy decydują się na jazdę po alkoholu. Wczoraj w Wadowicach Górnych, mundurowi zatrzymali 43-letniego cyklistę, który kierował rowerem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie
  • Źródło: KPP MIELEC / podkom. Bernadetta Krawczyk
Pijany 43-latek jechał rowerem przez Wadowice Górne

Autor: fot. ilustracyjne

Kierujący jednośladami to tzw. niechronieni uczestnicy ruchu drogowego - są znacznie bardziej narażeni na niebezpieczeństwo na drodze od kierujących, korzystających z pojazdów mechanicznych. Jazda rowerem podlega przepisom ruchu drogowego w taki sam sposób, jak kierowców samochodów, a ich przestrzeganie pozwoli bezpiecznie dojechać do celu.

Pamiętajmy jednak, że rowerzysta podobnie jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego ma prawo czuć się bezpiecznie, jednak sam również ma obowiązek przestrzegania przepisów. Pijani rowerzyści w konfrontacji z poruszającymi się prawidłowo uczestnikami ruchu drogowego, mogą być przyczyną tragicznych w skutkach wypadków. Nietrzeźwy kierujący jest poważnym zagrożeniem, nie tylko dla siebie, ale też dla innych użytkowników dróg.

Wczoraj, po godz. 8, na terenie Wadowic Górnych, funkcjonariusze z Posterunku Policji w Wadowicach Górnych zatrzymali zatrzymali do kontroli rowerzystę, którego styl i technika jazdy wskazywały, że może być nietrzeźwy. Od mężczyzny czuć było alkohol. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 43-latka ponad 2 promile alkoholu.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 10°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test