Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

Nowatorska procedura operacji tętniaków na Oddziale Chirurgii Naczyniowej

  • Źródło: POWIAT MIELECKI

Oddział Chirurgii Naczyniowej Szpitala Specjalistycznego w Mielcu, jak informuje jego ordynator dr n. med. Piotr Gembal, otworzył nowy rozdział w leczeniu pacjentów z tętniakami aorty brzusznej obejmującymi tętnice biodrowe.

- Sukces pierwszych zabiegów potwierdza ogromny potencjał tej metody, która dzięki swojemu minimalnie inwazyjnemu charakterowi staje się standardem w leczeniu tętniaków. Dla nas ważne jest to, że w naszym szpitalu pacjent otrzymuje możliwość leczenia na najwyższym poziomie, z jak najmniejszą możliwą ilością powikłań i szybciej wraca do sprawności – podkreśla Paweł Pazdan, dyrektor mieleckiego szpitala.

Samą technikę endowaskularnego wyłączenia tętniaka (EVAR) z zastosowaniem zaawansowanych stentgraftów wprowadzono już 11 lat temu, ale teraz została poszerzona o wykonywanie procedur z zaopatrzeniem i zaoszczędzeniem tętnic biodrowych wewnętrznych, poprzez implantację specjalnego stentgraftu tzw. iliacbrancha. Jak zaznacza dr n. med. Piotr Gembal, ordynator Oddziału Chirurgii Naczyniowej w Mielcu, procedura, jest tu stosowana od kilku tygodni.

- Dotychczas podczas implantacji stentgraftu, w celu skutecznego zaopatrzenia tętniaka aorty brzusznej obejmującego tętnice biodrowe, musieliśmy zamykać dopływ krwi do tętnic biodrowych wewnętrznych. Jednak to wielokrotnie prowadziło do tzw. chromania pośladkowego, czyli bólów mięśni okolicy pośladków podczas chodzenia, a nierzadko również powodowało zaburzenie ukrwienia jelita grubego. Zastosowanie nowej metody pozwala unikniecie tych powikłań i lepsze funkcjonowanie pacjenta po operacji. Dotychczas wykonaliśmy 7 takich operacji. Udało się uzyskać pełen sukces u 6 pacjentów!

Tętniak aorty brzusznej – cichy zabójca

Tętniak aorty brzusznej to patologiczne poszerzenie ściany największej tętnicy w organizmie, które może prowadzić do jej pęknięcia i masywnego krwotoku. Choroba jest często bezobjawowa do momentu wystąpienia poważnych komplikacji. Ryzyko pęknięcia rośnie wraz ze średnicą tętniaka oraz tempem jego wzrostu. W przypadku pęknięcia, śmiertelność sięga nawet 90%, dlatego kluczowe jest wczesne wykrycie i odpowiednie leczenie.

Nowoczesne podejście do leczenia – EVAR

Tradycyjne leczenie tętniaków polega na otwartej operacji chirurgicznej, która wymaga dużego nacięcia jamy brzusznej, wycięcia tętniaka i wszczepienia protezy naczyniowej. Operacja ta, choć skuteczna, jest obciążona wysokim ryzykiem powikłań oraz długim czasem rekonwalescencji. Alternatywną metodą, stosowaną w Mielcu od 11 lat, jest EVAR – endowaskularne wyłączenie tętniaka. EVAR polega na wprowadzeniu stentgraftu przez małe nacięcia a niejednokrotnie poprzez nakłucia w pachwinach, co umożliwia minimalnie inwazyjne wyłączenie tętniaka z krążenia. Stentgraft, czyli specjalna siatkowa struktura pokryta warstwą uszczelniającą, jest precyzyjnie umieszczany w aorcie pod kontrolą fluoroskopii. Procedura ta charakteryzuje się mniejszym ryzykiem operacyjnym, krótszym czasem hospitalizacji oraz szybszym powrotem pacjenta do zdrowia,

Wprowadzenie EVAR otworzyło nowe możliwości leczenia dla pacjentów, którzy wcześniej byli dyskwalifikowani z powodu wysokiego ryzyka operacyjnego. Metoda ta pozwala na skuteczne leczenie nawet u osób starszych i obciążonych chorobami współistniejącymi. Dzięki minimalnej inwazyjności procedura daje szansę na poprawę jakości życia i znaczne obniżenie ryzyka powikłań, a poszerzenie jej o implantację iliacbrancha, pozwala na jeszcze bezpieczniejsze zaopatrzenie chorych w przypadku tętniaków obejmującymi tętnice biodrowe.

Oddział Chirurgii Naczyniowej planuje rozszerzenie zastosowania EVAR o bardziej skomplikowane przypadki, w tym tętniaki zlokalizowane w okolicy naczyń trzewnych oraz hybrydowe procedury, łączące EVAR z klasycznymi technikami chirurgicznymi. - Oczekujemy na rozbudowę bloku operacyjnego – powstanie tzw. hybrydowej sali operacyjnej z nowoczesnym angiografem, aby spełnić wymogi technologiczne związane z planowanym poszerzeniem wykonywanych procedur - przyznaje Piotr Gembal.

Informacja: Szpital Specjalistyczny w Mielcu

Monika Skrzypek 

 


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 19°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 3 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test