Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Advertisement
Reklama
Reklama

ITA TOOLS Stal Mielec sensacyjnie pokonuje UNI Opole

W pierwszym meczu 16. kolejki TAURON Ligi mielczanki sprawiły niespodziankę. ITA TOOLS Stal Mielec, zajmująca przedostatnie miejsce w tabeli, pokonała u siebie UNI Opole 3:1.

 

 Była to piąta wygrana mielczanek w tym sezonie, a najlepszą zawodniczką meczu została Oliwia Sieradzka.

 

Mielczanki wracają do gry po przegranym secie

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia UNI Opole. Katarzyna Zaroślińska-Król szybko poprowadziła swój zespół do prowadzenia 6:1. Trener Miłosz Majka próbował reagować, ale gospodynie nie były w stanie odrobić strat, mimo świetnej postawy Aleksandry Kazały i Agaty Milewskiej. Pierwszego seta opolanki zakończyły zwycięstwem 25:19.

 

Przełomowy drugi set

W drugim secie Stal Mielec od początku pokazała pazur. Gospodynie wyszły na prowadzenie po asie serwisowym Aleksandry Kazały, ale UNI Opole długo nie odpuszczało, dzięki skutecznej grze Zaroślińskiej-Król. Kluczowy okazał się fragment gry przy stanie 14:14, kiedy mielczanki odskoczyły rywalkom. Set zakończył się wynikiem 25:22 dla Stali, a swoją dobrą formę potwierdziła Gabriela Ponikowska.

 

Zespół gospodarzy rośnie w siłę

Trzeci set był pokazem zgranej gry mielczanek. Po bloku Gabrieli Ponikowskiej i punktach Oliwii Sieradzkiej gospodynie wyszły na prowadzenie, które konsekwentnie powiększały. UNI Opole próbowało gonić wynik, ale skuteczna gra na siatce i mocne ataki mielczanek przyniosły zwycięstwo w secie 25:20.

 

Zwycięstwo przypieczętowane w czwartym secie

Czwarta partia to dominacja Stali Mielec. Mimo początkowej wyrównanej walki, mielczanki szybko przejęły inicjatywę i kontrolowały przebieg gry. Ostatni punkt meczu zdobyła Oliwia Sieradzka, a wynik seta 25:18 przypieczętował zwycięstwo Stali w całym spotkaniu.

 

Podsumowanie meczu

ITA TOOLS Stal Mielec pokazała, że potrafi walczyć z wyżej notowanymi rywalkami. To zwycięstwo było efektem zespołowej gry, skutecznej obrony i świetnej formy liderów drużyny. Najwięcej punktów dla gospodyń zdobyły Aleksandra Kazała (24 punkty) i Oliwia Sieradzka (20 punktów).

ITA TOOLS Stal Mielec – UNI Opole 3:1
(19:25, 25:22, 25:20, 25:18)

Składy zespołów:

  • Stal Mielec: Mucha (12), Sieradzka (20), Ponikowska (13), Milewska (2), Kazała (24), Priante Frances, Łyduch (libero) oraz Głodzińska (2), Kuligowska.
  • UNI Opole: McCall (1), Zaroślińska-Król (23), Połeć (1), Cygan (5), Diouf (25), Bińczycka (3), Adamek (libero) oraz Reiter, Pamuła (7), Matsumoto, Kecher (3).

Zwycięstwo daje mielczankom nie tylko trzy cenne punkty, ale również dodatkowy zastrzyk pewności siebie przed kolejnymi wyzwaniami w lidze.

 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
ReklamaAdvertisement
zachmurzenie duże

Temperatura: 23°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
ReklamaAdvertisement
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test