Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Trener Janusz Niedźwiedź podsumowuje przygotowania FKS Stali Mielec

– Obóz w Hiszpanii był dla nas bardzo owocny – mówi trener FKS Stali Mielec, Janusz Niedźwiedź.

 – Pogoda sprzyjała, co pozwoliło zrealizować wszystkie zaplanowane jednostki treningowe. Skupiliśmy się na podnoszeniu intensywności gry oraz doskonaleniu naszych mechanizmów, co potwierdziły mecze kontrolne. W spotkaniach z wymagającymi rywalami, takimi jak Elfsborg czy Legia Warszawa, widzieliśmy efekty naszej pracy. Byliśmy w stanie odpowiedzieć na różne systemy gry i pressing przeciwników, co jest niezwykle ważne pod kątem naszego rozwoju i elastyczności w grze.

Trener podkreśla, że jednym z celów było dalsze zgranie zespołu oraz praca nad powtarzalnością działań na boisku. – Zespół jest jeszcze bardziej skonsolidowany, a zawodnicy lepiej rozumieją nasze założenia taktyczne. Zwiększyliśmy obciążenia treningowe, co, wierzę, wpłynie na naszą intensywność zarówno fizyczną, jak i mentalną podczas meczów.

Nowi zawodnicy i wzmocnienia

Odnosząc się do nowych twarzy w drużynie, trener zauważył, że kluczowe jest ich szybkie wkomponowanie w zespół. – Nowy zawodnik, którego sprowadziliśmy, ma duży potencjał, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby w pełni zrozumieć nasze mechanizmy i intensywność gry. To naturalny proces, który wymaga cierpliwości – zaznacza.

Pytany o potencjalne transfery, trener był ostrożny. – Rozmowy cały czas trwają. Jeśli dołączy ktoś nowy, będziemy chcieli, by wzmocnił rywalizację na pozycjach ofensywnych, szczególnie na skrzydłach. Mamy jednak świadomość, że zawodnik, który dołączy na tym etapie, będzie miał ograniczony czas na adaptację.

Przygotowania do meczu z GKS Katowice

Przed nami inauguracja ligi i wyjazd do Katowic. Jesteśmy w pełni skoncentrowani na tym meczu – mówi Niedźwiedź. – Analizujemy przeciwnika i przygotowujemy się na ich styl gry, ale skupiamy się przede wszystkim na doskonaleniu naszego własnego sposobu grania. Liga nie wybacza błędów, dlatego każdy dzień wykorzystujemy maksymalnie, aby być gotowym.

Trener podkreśla, że FKS Stal Mielec to drużyna bazująca na ciężkiej pracy i profesjonalnym podejściu. – Nie wyznaczamy sobie limitów, ale też twardo stąpamy po ziemi. Każdy mecz to nowa szansa i wyzwanie. Jesteśmy dobrze przygotowani i wierzymy, że nasza praca przyniesie efekty, które zadowolą zarówno kibiców, jak i nas samych – podsumowuje trener Janusz Niedźwiedź.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 22°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test