Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

V LO podpisało porozumienie z Politechniką Rzeszowską o utworzeniu klasy lotniczej

W V Liceum Ogólnokształcącym w Mielcu oficjalnie podpisano porozumienie z Politechniką Rzeszowską w sprawie utworzenia klasy o profilu lotniczym. Uroczysta konferencja, która odbyła się w szkole, rozpoczęła się i zakończyła występem artystycznym uczniów. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele uczelni Politechniki Rzeszowskiej, władze miasta Mielec, dyrekcja Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Mielcu, a także Grzegorz Łobodziński prezes Centrum Usług Dronowych oraz pozostali zaproszeni goście.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Nam zależy bardzo na tym, aby uczniowie V LO w Mielcu, ale nie tylko, aby uczniowie w Mielcu widzieli pewną drogę swojej przyszłości. Region podkarpacki to region ściśle związany z lotnictwem, a Politechnika Rzeszowska to uczelnia, która oferuje pełną paletę zawodów inżynierskich i chcemy dzisiaj tym patronatem nad klasą lotniczą pokazać, że zawód ten daje możliwości rozwojowe, że zdobycie zawodu inżyniera w różnych specjalizacjach z lotnictwa daje możliwość pracy także tutaj w Mielcu, ponieważ mieleckie firmy potrzebują inżynierów. - mówi Piotr Koszelnik.

Podczas spotkania podkreślano, jak ważne jest dostosowanie edukacji do potrzeb rynku pracy. Nowa klasa lotnicza to szansa dla młodzieży na zdobycie kwalifikacji w zawodzie ściśle związanym z mieleckim lotnictwem, a więc branży, która od lat odgrywa kluczową rolę w rozwoju regionu. Program nauczania klasy lotniczej będzie obejmował przedmioty specjalistyczne, a dzięki współpracy z Politechniką Rzeszowską uczniowie będą mieli możliwość uczestniczenia w warsztatach, projektach badawczych czy korzystania z laboratoriów.

Dzisiaj jest wyjątkowy dzień dla społeczności szkolnej, właśnie dla liceum, gdyż podpisaliśmy porozumienie z Politechniką Rzeszowską i umowę o patronat honorowy nad nowo powstającą klasą lotniczą. Klasa ma powstać od 1 września 2025 roku. Nie ukrywam, ze takim głównym inicjatorem był Pan Prezydent Radosław Swół, natomiast klasa lotnicza jak najbardziej wpisuję się w tradycje lotnicze Mielca, ale też tradycje naszego osiedla. Ta klasa będzie w stanie odpowiedzieć na zwiększające się potrzeby rynku pracy, rynku lotniczego. - zaznacza Joanna Gładyszewska.

Podpisanie porozumienia między V LO a Politechniką Rzeszowską to przełomowy moment dla edukacji technicznej w Mielcu. Uczniowie nowej klasy zyskają dostęp do nowoczesnej wiedzy i technologii, które przygotują ich do pracy w przyszłym sektorze.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 19°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 3 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test