Założenia były bardzo proste, skorzystać z dofinansowania i zrobić coś dobrego dla seniorów. Zrobiliśmy to co w naszej mocy, złożyliśmy wniosek i czekamy na rozstrzygnięcie. Natomiast oczywiście kontrowersje były związane z tym, że strażacy musieliby się inaczej zorganizować i uznali to za element czy sytuację, że jednostka zostanie zlikwidowana, zupełnie nie słusznie, bo powtarzałem, że jestem gotowy na spotkania, ale myślę, że to nie o to chodzi. Myślę, że jeśli dzisiejsze spotkanie pokazało, że większość seniorów jest przeciwna powstaniu Domu Dziennego Pobytu, akurat wyrażając taki postulat, że jeśli to nie będzie tylko dla nas, no to w ogóle nie chcą, to osobiście jest mi po prostu przykro z tego powodu, bo jakby to odbija się kosztem tych, którzy naprawdę są potrzebujący i z tego Domu Dziennego Pobytu by chętnie skorzystali, ja tu mówię o wszystkich mieszkańcach na terenie całej gminy więc oni są przegranymi w tym wypadku jeśli faktycznie do tego dojdzie. - mówi Krzysztof Węgrzyn.
Mieszkańcy nie sprzeciwiali się idei powstania Dziennego Domu Pobytu dla Seniorów, jednak zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko przekazaniu na ten cel budynku OSP Rzędzianowice II, argumentując, że OSP Rzędzianowice I nie ma wystarczających warunków do pomieszczenia dwóch grup strażackich. Prezes OSP Rzędzianowice II podkreślił, że budynek służy lokalnej społeczności od dziesięcioleci, a mieszkańcy sami dbali o jego utrzymanie. Zwrócił też uwagę na potrzebę zakupu drugiego wozu strażackiego, by zwiększyć skuteczność działań jednostki. Wspomniał także, oprócz udostępniania budynku dla organizowania wszelkich imprez okolicznościowych jest to także miejsce spotkań młodzieży, która nie ma w okolicy wielu alternatywnych form spędzania wolnego czasu.
Budynek został wybudowany w czynie społecznym, my tam dużo roboty włożyliśmy i dalej wkładamy robotę swoją, no i teraz pogodzić się, ze budynek, który powstał za pieniądze społeczeństwa i jeszcze moje wcześniej pokolenie, jak ja budowałem, tam coś budowałem, ale nie tyle, ile wcześniej budowali stare strażaki i te strażaki powinni dalej dysponować tym budynkiem, bo to dla mnie nie ma tam, że wójt sobie powie: ja sobie wypowiadam, tak jak się wypowiedział bez konsultacji. Najpierw powinien skonsultować ze strażakami z jednostką OSP, a On bez dyskusji podjął decyzję taką i powiedział, że On podjął taką decyzję. Dużo ludzi dzisiaj przyszło i jednak poparło jednostkę, że jednostka powinna dalej zostać na tych zasadach, co funkcjonuje, a że nie mamy dużo wyjazdów, to trzeba najpierw samochód kupić, to będziemy do wyjazdów mieć, a jak mamy taki samochód, jaki mamy to..., ale ludzi mamy bojowych – przeszkolonych, tu wójt nie powiedział, ale mamy ludzi przeszkolonych, w każdej sytuacji mogą jechać do akcji, do tego i nie ma problemów, są przeszkoleni i mają wszystkie badania, mają wszystko. Mamy grupę młodzieżową, o z takich malutkich, którzy przychodzą chętnie i oni ćwiczą, jak w zimie to ćwiczą na sali, a jak nie będzie sali, to gdzie będą ćwiczyć, na polu? - zaznacza Bolesław Olechowski.
Podczas ponad 2-godzinnego spotkania mieszkańcy wyrażali swoje obawy, natomiast wójt starał się rozwiać wszelkie wątpliwości. Ostatecznie głosowanie zakończyło się jednogłośnym sprzeciwem mieszkańców wobec adaptacji budynku OSP Rzędzianowice II na potrzeby Dziennego Domu Pobytu dla Seniorów. Jednocześnie wyrazili aprobatę dla zmiany linii MKS nr 41 na bezpłatną.