Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Mieszkańcy Rzędzianowic jednomyślnie zagłosowali przeciwko adaptacji budynku OSP na dom seniora

W Rzędzianowicach odbyło się spotkanie mieszkańców z wójtem gminy Mielec Krzysztofem Węgrzynem, dotyczące przyszłości budynku OSP Rzędzianowice II oraz funkcjonowania linii MKS nr 41. Wójt zdementował krążące pogłoski o likwidacji jednostki strażackiej i zapewnił, że linia autobusowa będzie nadal kursować tyle, że w ramach bezpłatnej komunikacji. Przedstawił także koncepcję przeniesienia OSP Rzędzianowice II do jednostki OSP Rzędzianowice I i przekształcenia dotychczasowego budynku w Dzienny Dom Pobytu dla Seniorów.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Założenia były bardzo proste, skorzystać z dofinansowania i zrobić coś dobrego dla seniorów. Zrobiliśmy to co w naszej mocy, złożyliśmy wniosek i czekamy na rozstrzygnięcie. Natomiast oczywiście kontrowersje były związane z tym, że strażacy musieliby się inaczej zorganizować i uznali to za element czy sytuację, że jednostka zostanie zlikwidowana, zupełnie nie słusznie, bo powtarzałem, że jestem gotowy na spotkania, ale myślę, że to nie o to chodzi. Myślę, że jeśli dzisiejsze spotkanie pokazało, że większość seniorów jest przeciwna powstaniu Domu Dziennego Pobytu, akurat wyrażając taki postulat, że jeśli to nie będzie tylko dla nas, no to w ogóle nie chcą, to osobiście jest mi po prostu przykro z tego powodu, bo jakby to odbija się kosztem tych, którzy naprawdę są potrzebujący i z tego Domu Dziennego Pobytu by chętnie skorzystali, ja tu mówię o wszystkich mieszkańcach na terenie całej gminy więc oni są przegranymi w tym wypadku jeśli faktycznie do tego dojdzie. - mówi Krzysztof Węgrzyn.

Mieszkańcy nie sprzeciwiali się idei powstania Dziennego Domu Pobytu dla Seniorów, jednak zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko przekazaniu na ten cel budynku OSP Rzędzianowice II, argumentując, że OSP Rzędzianowice I nie ma wystarczających warunków do pomieszczenia dwóch grup strażackich. Prezes OSP Rzędzianowice II podkreślił, że budynek służy lokalnej społeczności od dziesięcioleci, a mieszkańcy sami dbali o jego utrzymanie. Zwrócił też uwagę na potrzebę zakupu drugiego wozu strażackiego, by zwiększyć skuteczność działań jednostki. Wspomniał także, oprócz udostępniania budynku dla organizowania wszelkich imprez okolicznościowych jest to także miejsce spotkań młodzieży, która nie ma w okolicy wielu alternatywnych form spędzania wolnego czasu.

Budynek został wybudowany w czynie społecznym, my tam dużo roboty włożyliśmy i dalej wkładamy robotę swoją, no i teraz pogodzić się, ze budynek, który powstał za pieniądze społeczeństwa i jeszcze moje wcześniej pokolenie, jak ja budowałem, tam coś budowałem, ale nie tyle, ile wcześniej budowali stare strażaki i te strażaki powinni dalej dysponować tym budynkiem, bo to dla mnie nie ma tam, że wójt sobie powie: ja sobie wypowiadam, tak jak się wypowiedział bez konsultacji. Najpierw powinien skonsultować ze strażakami z jednostką OSP, a On bez dyskusji podjął decyzję taką i powiedział, że On podjął taką decyzję. Dużo ludzi dzisiaj przyszło i jednak poparło jednostkę, że jednostka powinna dalej zostać na tych zasadach, co funkcjonuje, a że nie mamy dużo wyjazdów, to trzeba najpierw samochód kupić, to będziemy do wyjazdów mieć, a jak mamy taki samochód, jaki mamy to..., ale ludzi mamy bojowych – przeszkolonych, tu wójt nie powiedział, ale mamy ludzi przeszkolonych, w każdej sytuacji mogą jechać do akcji, do tego i nie ma problemów, są przeszkoleni i mają wszystkie badania, mają wszystko. Mamy grupę młodzieżową, o z takich malutkich, którzy przychodzą chętnie i oni ćwiczą, jak w zimie to ćwiczą na sali, a jak nie będzie sali, to gdzie będą ćwiczyć, na polu? - zaznacza Bolesław Olechowski.

Podczas ponad 2-godzinnego spotkania mieszkańcy wyrażali swoje obawy, natomiast wójt starał się rozwiać wszelkie wątpliwości. Ostatecznie głosowanie zakończyło się jednogłośnym sprzeciwem mieszkańców wobec adaptacji budynku OSP Rzędzianowice II na potrzeby Dziennego Domu Pobytu dla Seniorów. Jednocześnie wyrazili aprobatę dla zmiany linii MKS nr 41 na bezpłatną.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 9°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test