Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

37-latek trafił do aresztu za pobicie i zniszczenie mienia

  • Źródło: PODKARPACKA POLICJA

Najbliższe trzy miesiące w areszcie spędzi 37-letni mieszkaniec Mielca. Podejrzany pobił przypadkowo napotkanego mężczyznę, narażając pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu. 37-latek podejrzany jest również o zniszczenie mienia w jednej z restauracji na osiedlu Borek w Mielcu.

Policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę, który bez powodu zaatakował mieszkańca Mielca. Pokrzywdzony wyszedł rano na spacer z psem, wtedy został zaczepiony przez sprawcę. Napastnik uderzał go pięściami w okolice głowy oraz kopał po całym ciele. W wyniku zadanych ciosów pokrzywdzony doznał obrażeń i trafił do szpitala. Po opatrzeniu medycznym wrócił do domu.

Policjanci ustalili, że chwilę wcześniej, na terenie ogródków piwnych przy jednej z restauracji znajdującej się przy Al. Ducha Świętego, ktoś zniszczył bramki wejściowe oraz znajdujący się tam parasol grzewczy. Właściciel, straty powstałe w wyniku uszkodzenia, wycenił na kwotę 1100 złotych.

Funkcjonariusze wykonali oględziny obu tych miejsc i z udziałem technika kryminalistyki, zabezpieczyli ślady przestępstw. Zdarzenia zarejestrował znajdujący się w okolicy monitoring. Policjanci od razu rozpoznali 37-letniego mężczyznę, który był im znany z wcześniej popełnianych przestępstw. 37-latka zatrzymano w policyjnym areszcie.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić mężczyźnie zarzut narażenia mieszkańca Mielca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zarzut uszkodzenia mienia. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów, zasłaniając się niepamięcią spowodowaną ilością wypitego alkoholu.

Na wniosek policjantów, poparty przez mielecką prokuraturę, sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 19°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 3 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test