Wczoraj około godz. 14, dyżurny odebrał telefon od mężczyzny, który potrzebował natychmiastowej pomocy. Mieszkaniec Mielca chciał targnąć się na swoje życie. Rozmowa z nim była utrudniona, ponieważ w jej trakcie, mężczyzna tracił przytomność. Zdążył jednak przekazać dyżurnemu, że jest w lesie i lakonicznie opisał miejsce, w którym się znajduje.
Dyżurny nie tracąc z nim kontaktu telefonicznego, natychmiast skierował do poszukiwań wszystkich policjantów pozostających w jego dyspozycji. Mężczyzna szybko został odnaleziony przez patrol prewencji, który udzielił mu niezbędnej pomocy medycznej i zatamował krwawienie.
Miejsce, w którym znajdował się mieszkaniec Mielca, było trudno dostępne, dlatego funkcjonariusze nawigowali ratowników. Kiedy dotarli oni na miejsce, policjanci pomogli im w przetransportowaniu 40-latka do karetki pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala.
Policjanci codziennie podejmują interwencje związane z ratowaniem ludzkiego życia. Często zdarza się, że do szczęśliwego zakończenia działań niezbędna jest szybka i zdecydowana reakcja funkcjonariuszy. Policjanci wiedzą, że podczas takich interwencji liczy się każda minuta.