Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Żeby przewieźć TBM musieli usunąć znaki drogowe i frezować jezdnię. "Gigantyczne klocki" na budowie

Babica (woj. podkarpackie). Na plac budowy szlaku Via Carpatia w Babicy (woj. podkarpackie) dotarł konwój z gigantyczną maszyną TBM. Urządzenie, wyposażone między innymi w 15-metrową tarczę, ma wydrążyć tunel na powstającej właśnie drodze.


Rzeczniczka prasowa rzeszowskiego oddziału GDDKiA Joanna Rarus podała, że w wielu miejscach na trasie konieczny był demontaż oznakowania i sygnalizacji świetlnej. - W Rzeszowie, aby można było przejechać, rzeczywiście konieczne było sfrezowanie nawierzchni - uzupełniła rzeczniczka. Lokalne media precyzują, że jezdnia pod jednym z wiaduktów kolejowych została obniżona o 36 centymetrów.

Konwój rozpoczął swój ostatni etap podróży na węźle Rzeszów Południe w poniedziałek o godzinie 22. Jechał między innymi ulicami 9. Dywizji Piechoty i Podkarpacką w Rzeszowie, a także drogą ekspresową S19, która na ten czas została częściowo zamknięta dla innych kierowców. Ci poruszający się po otwartej części drogi nie mogli wyprzedzać jadącego do Babicy konwoju.

Maszyna dotarła na plac budowy w nocy z poniedziałku na wtorek. Rozładowanie konwoju była planowana na około 12 godzin.

- Powoli montujemy, jak klocki, to zajmuje trochę czasu. (Maszyna) już została zmontowana w Hiszpanii po produkcji, a teraz musimy ponownie montować, sprawdzić wszystkie elementy i przygotować się do drążenia – mówi Jorge Calabuig Ferre, wiceprezes Mostostal Warszawa S.A.

Rzeszowski oddział GDDKiA ogłosił konkurs na nazwę dla maszyny. Do finału przeszło sześć nadesłanych propozycji: Bieszczadka, Duża Mi, Karpatka, Nela, Podkarpatka, ViaKarpatka; można na nie głosować przez internet. Nazwę poznamy 21 grudnia br.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 21°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test