Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

110 lat Bursy Gimnazjalnej w Mielcu

Z udziałem wicestarosty Andrzeja Bryły społeczność mieleckiego „Ekonomika” świętowała dziś jubileusz 110-lecia znajdującej się przy szkole Bursy Gimnazjalnej.
  • Źródło: Powiat Mielecki
110 lat Bursy Gimnazjalnej w Mielcu

Źródło: Powiat Mielecki

Budynek Bursy został wzniesiony w latach 1911-1912 z inicjatywy księdza Romana Sitki – patrona Zespołu Szkół Ekonomicznych w Mielcu. By godnie uczcić tę ważną dla szkolnej społeczności rocznicę, 2 grudnia w Kaplicy p.w. św. Stanisława Kostki odprawiono Mszę Świętą, a także zorganizowano okolicznościowe spotkanie.

Wydarzenie stało się okazją do wspomnienia wieloletniej, niezwykle interesującej historii Bursy. Najważniejsze fakty z minionych 110 lat przedstawili zebranym podczas specjalnie przygotowanej prelekcji: Krzysztof Haptaś z Muzeum Historii Regionalnej w Mielcu oraz Wiesław Wałek z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Mielcu.

- Wiele mówiliśmy dziś o życiu patrona i inicjatora budowy bursy, ks. Romanie Sitce, a także o tym, co po jego naukach nam pozostało. Myślę, że jako mieszkańcy, jako władze tego powiatu możemy być dziś dumni z tego, że to miejsce od ponad wieku wypełnia wolę swojego fundatora, służąc lokalnej społeczności i pisząc tak piękną historię – podsumował Wicestarosta Powiatu Mieleckiego Andrzej Bryła.

Gospodarz powiatu przekazał na ręce dyrektor ZSE Marty Mysony najlepsze życzenia dla całej szkolnej społeczności, a także okolicznościowy grawerton.

Świętowanie zwieńczyło otwarcie galerii pn. „110-lecie Bursy Gimnazjalnej w Mielcu”.


Historia Bursy Gimnazjalnej (za Encyklopedią Miasta Mielca): 
BURSA GIMNAZJALNA została zorganizowana w 1908 r. przez katechetę ks. Romana Sitkę (w 1999 r. wyniesionego na ołtarze) jako internat dla młodzieży męskiej uczącej się w mieleckim gimnazjum. Pierwszą jej siedzibą był wynajęty budynek przy ul. Sandomierskiej. W 1907 r. powołano Towarzystwo Bursy Gimnazjalnej, które doprowadziło do wybudowania w latach 1911-1912 okazałego budynku bursy w sąsiedztwie gmachu gimnazjum. Projekt budowlany wykonał architekt A. Tarkowski z Tarnowa według programu opracowanego przez ks. R. Sitkę, a nadzór nad budową sprawował mielczanin inż. Jan Haładej. W budynku znajdowała się kaplica, pomieszczenia mieszkalne i kuchnia. Obok bursy zasadzono drzewa owocowe i założono ogród warzywny. W czasie okupacji hitlerowskiej budynek bursy zamieszkiwała uczęszczająca do gimnazjum młodzież z rodzin niemieckich i tych, które podpisały niemiecką listę narodową –Volkslistę. (Nie istniały polskie gimnazja, a kształcenie młodych Polaków mogło odbywać się wyłącznie na poziomie podstawowym i to w bardzo ograniczonym zakresie.) W kaplicy urządzono magazyn. Po wyzwoleniu Mielca (6 VIII 1944 r.) do bursy wprowadziła się młodzież Gimnazjum i Liceum, a kaplicy przywrócono funkcję sakralną. W czasie jednego z ostrzałów artyleryjskich prowadzonych przez Niemców zza Wisłoki pocisk wpadł do piwnicy bursy i zabił oraz ranił kilku chroniących się tam nauczycieli i uczniów. W latach 50. i 60. część internatową zamieszkiwały dziewczęta z Liceum Pedagogicznego, a od lat 70. dominującą grupę stanowiły dziewczęta z Liceum Ekonomicznego. Odrębnie funkcjonowała kaplica św. Stanisława Kostki, która od 1979 r. pełniła przejściowo funkcję kościoła parafialnego tworzącej się parafii Ducha Świętego. Aktualnie kaplica należy do tejże parafii, a pozostała część budynku wchodzi w skład obiektu Zespołu Szkół Ekonomicznych przy ul. Warszawskiej. Od roku akademickiego 2012/2013 do 31 VII 2020 r. zajmowała ją Wyższa Szkoła Gospodarki i Zarządzania w Krakowie Wydział Ekonomii w Mielcu, a następnie powróciła do zasobów ZSE.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 19°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test