Jego przedstawiciel Michał Hara tłumaczy, że choć za wykroczenie drogowe podlegające karze mandat się należy, w sytuacjach granicznych prawo powinno być interpretowane na korzyść kierowcy. Dlaczego?
Otóż zarówno fotoradary, jak i radary ręczne zwane suszarkami nie są stuprocentowo dokładne, a błąd pomiaru może wynosić nawet 3 km/h. Jeszcze większe niedokładności wchodzą w grę w przypadku wskazań samochodowego prędkościomierza, a w dodatku rosną one wraz ze wzrostem prędkości, co łatwo sprawdzić porównując wskazania na desce rozdzielczej ze wskazaniami opartymi o system GPS w smartfonie.