Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

13 lat od Smoleńska i 83 lata od Katynia

We wtorek, 11 kwietnia, w powiecie mieleckim uczciliśmy pamięć Ofiar Zbrodni Katyńskiej i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.

W pierwszej połowie kwietnia obchodzimy dwa ważne święta: Dzień Pamięci Ofiar Katastrofy Smoleńskiej (10 kwietnia) i Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej (13 kwietnia). Pamięć o pomordowanych w Katyniu, Charkowie i Miednoje oraz tych, którzy stracili życie w tragedii rządowego samolotu nad Smoleńskiem tradycyjnie uczczona została przez mieszkańców i władze samorządowe Powiatu Mieleckiego.

Obchody kwietniowych rocznic rozpoczęły się na mieleckim Cmentarzu Komunalnym, gdzie o godzinie 17:00 przedstawiciele władz samorządowych złożyli wiązanki kwiatów na grobie Leszka Deptuły – związanego z naszym regionem polityka i samorządowca, który stracił życie w katastrofie smoleńskiej. - To już trzynasta rocznica tej tragedii, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku. Ten dzień jest szczególny dla wszystkich Polaków, ale również dla nas mielczan, którzy dobrze znaliśmy Leszka Deptułę – naszego kolegę, marszałka, zasłużonego dla regionu samorządowca i działacza społecznego. Corocznie czcimy jego pamięć, a także pozostałych 95 przedstawicieli elity naszego kraju, na czele z ówczesnym Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którym nie było dane dotrzeć na uroczystości katyńskie w Katyniu – podkreślił starosta mielecki Stanisław Lonczak.

Przy tej okazji nasze myśli ponownie kierują się właśnie w kierunku Wschodu, bo dobrze wiemy, co obecnie dzieje się za naszą granicą. Kraj, który przez lata był powodem tylu nieszczęść, przez swoją politykę, zaborczość, chciwość i despotyzm dalej wyrządza wiele szkód krajom sąsiednim, w tym akurat przypadku Ukrainie – nawiązał starosta do obecnej sytuacji politycznej w świecie.

Następnie, o godzinie 18:00, w Parafii św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Mielcu odprawiona została Msza Święta w intencji Ofiar Zbrodni Katyńskiej i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Tuż po niej złożono kwiaty przy tablicy pamiątkowych tablicach. 

Katyńską historię sprzed 83 lat przybliżył zebranym Jerzy Skrzypczak, dyrektor Muzeum Historii Regionalnej w Mielcu. – Katyń to ponad pięćdziesięcioletnia walka o prawdę. Nazwiska 93 mielczan zamordowanych na nieludzkiej ziemi, które widzimy na tabliczkach memoratywnych, to efekt mrówczej, benedyktyńskiej, ponad dziesięcioletniej pracy. Wszyscy oni mają swoje dokładne biogramy, które zamieściliśmy w Mieleckim Słowniku Katyńskim „Nierozstrzelana Pamięć". Ta pamięć i prawda muszą trwać w narodzie dlatego, że przez wiele lat nie można było głośno o nich mówić – zaznaczył Jerzy Skrzypczak.

Wydarzenia zorganizowały: Mielecki Komitet Katyński, Stowarzyszenie Społeczno-Edukacyjne "Orzeł Biały - Strzelec" oraz Starostwo Powiatowe w Mielcu.



Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 12°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
ReklamaAdvertisement
ReklamaAdvertisement
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test