- To, co powiedziała pani kurator nigdzie nie jest wyartykułowane, w tym nazwijmy to pozwie. Ja tam mam całkiem inne zarzuty: że nauczyciele nie informują, że się nie opiekujemy uczniami, że dyrektor kłamie – takie są zarzuty. To, że zgłosiłem do sądu uważam, że zrobiłem to prawidłowo, w dobrym czasie. Nie mogłem tego zrobić wcześniej, bo to też byłoby mi wytknięte, że zrobiłem za szybko. Na początku szkoła ma inne procedury. Zrobiłem to dla dobra dziecka, na pewno nie po to, żeby skrzywdzić matkę tych dzieci. Nie miałem takiego celu, ratowałem sytuację rodzinną mojej uczennicy i wiem, że zrobiłem to skutecznie. Dziecko jest szczęśliwe, dobrze teraz funkcjonuje w szkole - mówi Jan Ryba, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie.
W obronie dyrektora stanęła społeczność szkolna, tarnowscy radni, także posłowie z regionu poparli działania Jana Ryby. Na manifestację przed III Liceum Ogólnokształcącym w Tarnowie przyszli też mieszkańcy miasta.
- Przyszłam tu jako była uczennica III liceum i jako matka dwójki dzieci, które chodzą do szkoły, które mogą mieć kiedyś jakieś problemy. Nie chciałabym, żeby one zostały zignorowane, zbagatelizowane przez nauczyciela dyrektora, ponieważ ktoś się będzie bał, że zostanie zawieszony w obowiązkach. Nie chciałabym, żeby doszło do znieczulicy w takiej sytuacji - mówi protestująca mama.
- Według tego co wiemy ze stanowiska prokuratury tarnowskiej to pan dyrektor dopełnił swoich obowiązków i nie dopatrzono się żadnych zaniechań z jego strony, a my jako Młodzieżowa Rada Miejska jesteśmy blisko spraw młodych, dlatego dzisiaj w duchu solidarności ze społecznością III Liceum Ogólnokształcącego jesteśmy tutaj i chcemy to zamanifestować - tłumaczy Tomasz Kowalski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miejskiej w Tarnowie.
Na proteście nie byli obecni uczniowie szkoły. Taką decyzję podjął dyrektor placówki. - Powiedziałem, że nie zgadzam się na to. Jako szkoła mamy obowiązek nie więzić uczniów, ale się nimi opiekować, uczyć, wychowywać – to się nie może dziać na zewnątrz. Uczniowie moi zrozumieli, powiedzieli „tak, panie dyrektorze ma pan rację, nie włączamy się do tej akcji, chociaż bardzo popieramy” - mówi Jan Ryba.
Głos w sprawie zabrała też posłanka Urszula Augustyn. Wystosowała ona list do wojewody małopolskiego oraz ministra edukacji i nauki o odwołanie małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak. - Niech rozpoczną wobec tej kobiety postępowanie dyscyplinarne - podnosiła posłanka Augustyn.
Dodajmy, że Kuratorium Oświaty w Krakowie, którym kieruje Barbara Nowak postępowanie dyscyplinarne wobec dyrektora III Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie wyznaczyło na wiosnę przyszłego roku. Zbiegnie się ono z konkursem na dyrektora tej placówki.
Co ważne, dyrektor Jan Ryba nadal pracuje w szkole, bo mimo wszczęcia postępowania dyscyplinarnego prezydent miasta Tarnowa nie zdecydował się zawiesić go w pełnieniu obowiązków – jak poinformował za pomocą pisma: „do czasu jednoznacznego wyjaśnienia stanu faktycznego przez wojewodę małopolskiego”.