- Musimy pamiętać, że to nie są wszystkie dzieci, które cierpią z powodu przemocy, bo sądy, też w 2021 roku, podjęły osiem tysięcy decyzji o pozbawieniu władzy rodzicielskiej, czyli tam też najprawdopodobniej dochodziło albo do przemocy, albo do zaniedbania dziecka – dodała Szredzińska.
Zaznaczyła, że "liczby interwencyjnych odebrań dzieci rosną".
- A liczba niebieskich kart rzeczywiście spada – mówiła.
- Jedna z hipotez może być taka, że im mniej korzystamy z procedury pomocowej, jaką jest procedura Niebieskiej Karty, którą się zakłada w przypadku podejrzenia przemocy domowej, tym częściej musimy reagować w sytuacjach ostrych, nagłych, kryzysowych – tłumaczyła.