Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Tymczasowy areszt dla sprawcy oszustwa "na wnuczka"

Ropczyccy policjanci zatrzymali sprawcę, który kilka dni wcześniej wyłudził metodą „na wnuczka” 170 tys. złotych od mieszkanki Lubziny. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Policjanci ropczyckiej komendy pracowali nad ustaleniem sprawcy oszustwa metodą „na wnuczka”, do którego doszło 21 lipca bieżącego roku. Tego dnia, kilka minut po godzinie 14 jedna z mieszkanek miejscowości Lubzina przekazała oszustowi 170 tys. złotych.

Wcześniej była instruowana przez kobietę podającą się za jej córkę, że potrzebuje ona pilnej pomocy, powiedziała również, że pieniądze są jej niezbędne. Policjanci Wydziału Kryminalnego ropczyckiej jednostki sprawdzili wszelkie tropy i prowadzili intensywne działania operacyjne. W wyniku prowadzonych czynności, w czwartek rano na terenie Krakowa funkcjonariusze zatrzymali 65-letniego mężczyznę. Okazało się, że mężczyzna już wcześniej dopuścił się podobnych czynów. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania policjanci zabezpieczyli dużą kwotę pieniędzy.

Po zatrzymaniu podejrzany mężczyzna usłyszał zarzut z art. 286 § 1 kk w warunkach art 64 § 1 kk, do którego się przyznał. Następnie Sąd Rejonowy w Ropczycach przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Ropczycach i zastosował wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na najbliższe 3 miesiące.

Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 19°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test