Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Dzielnicowy z Radomyśla Wielkiego odnalazł 50-latka

Z uwagi na panującą porę roku dzielnicowi systematycznie kontrolują pustostany i miejsca, w których mogą przebywać osoby szukające schronienia przed zimnem. Podczas patrolowania rejonu służbowego, st. asp. Przemysław Stalmach odnalazł mężczyznę, którego poszukiwali funkcjonariusze. Mężczyzna wymagał pomocy medycznej, był wychłodzony, niedożywiony i odwodniony. 50-letni mieszkaniec powiatu dębickiego trafił pod opiekę rodziny.

W piątek, dzielnicowy z Radomyśla Wielkiego st. asp. Przemysław Stalmach kontrolował w swoim rejonie służbowym miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne, szukające schronienia przed zimnem.

Podczas sprawdzania pustostanu w miejscowości Partynia, odnalazł 50-letniego mężczyznę, mieszkańca powiatu dębickiego, który 22 października br. wyszedł z domu i nie nawiązał kontaktu z rodziną.

50-latek sprawiał wrażenie osoby zagubionej, zdezorientowanej, nie potrafił wyjaśnić w jakich okolicznościach znalazł się w pustostanie. Dzielnicowy widząc, że 50-latek wyglądał na niedożywionego, odwodnionego, poczęstował mężczyznę jedzeniem i wodą oraz niezwłocznie wezwał na miejsce karetkę, której załoga udzieliła mu pomocy. Okazało się, że był także poszukiwany przez dębickich funkcjonariuszy do ustalenia miejsca pobytu.

Po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej, mieszkaniec powiatu dębickiego, trafił pod opiekę najbliższej rodziny.

Apelujemy o zwracanie uwagi na bezdomnych oraz na osoby starsze mieszkające samotnie, które mogą stać się ofiarami niskich temperatur. Pamiętajmy o tym, aby alarmować służby ratownicze za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 21°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test