Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Nowy lekki samochód rozpoznawczo – ratowniczy dla strażaków z Kiełkowa

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Kiełkowie wzbogaciła się o nowy lekki samochód rozpoznawczo – ratowniczy. To już drugi nowy pojazd specjalny, który trafia do jednostki w ciągu ostatnich pięciu lat, znacząco wzmacniając jej zdolność do niesienia pomocy mieszkańcom.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Wydarzenie Szanowni Państwo jest bardzo ogromne, tak jak mówię lekki samochód, który Kiełków dzisiaj otrzymał, jest to samochód z naprawdę z bardzo górnej półki. Mam nadzieję, że tak jak wcześniej mówiłem będzie jak najmniej wyjeżdżał do zdarzeń, bo wiemy doskonale, że czym mniej zdarzeń tym mniej tragedii ludzkich. - mówi Maciej Jemioło.

Montaż finansowy nie był prosty, dotacja z urzędu marszałkowskiego, pozyskany też wkład własny z krajowego systemu z rządowego przez Panią Krystynę Skowrońską, tak samo my jako samorząd udzieliliśmy szybkiej pożyczki tak, aby OSP miało wkład własny w pozyskaniu tych środków od marszałka województwa podkarpackiego. - dodaje Maciej Jemioło.

Uroczystość rozpoczęła się od oficjalnego powitania samochodu, który następnie został poświęcony. Po ceremonii przyszedł czas na przemówienia zaproszonych gości, w tym przedstawiciele rządu, władz lokalnych oraz straży pożarnej, którzy podkreślali znaczenie nowoczesnego sprzętu dla skuteczności działań ratowniczych. Zakup pojazdu był możliwy dzięki wsparciu samorządu oraz instytucji rządowych.

Udało się nam pozyskać w przeciągu 5 lat drugi nowy samochód strażacki, no na pewno poprzedni już wysłużony będzie teraz pełnił inną rolę u kogoś innego. My w dniu dzisiejszym cieszymy się nowym samochodem, na pewno to nam ułatwi pracę, którą społecznie wykonujemy. Tu mamy nowe auto, myślę, że na kilkanaście lat, bezobsługowo, bez problemów żadnych będzie nam ono służyło i będzie nas bezpiecznie woziło i przywoziło z akcji ratowniczo – gaśniczych.  - zaznacza Marcin Wieczerzak.

Nowy pojazd jest już gotowy do służby i wkrótce zacznie wspierać i ułatwiać pracę jednostki w codziennych działaniach ratowniczych. To kolejny dowód na to, że inwestowanie w bezpieczeństwo przynosi wymierne efekty i pozwala strażakom jeszcze skuteczniej dbać o okolicznych mieszkańców.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 20°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test