Poniedziałkowy dzień nie zapowiadał się interesująco. Służba patrolowa i niezwykłe sprawy mieszkańców dzielnicy obsługiwanych przez asp. sztab. Mariusza Więcka oraz sierż. Patryka Ptaka. Radiowóz oznakowany w tempie patrolowym przejeżdża ulicą Dwernickiego w rejonie punktu skupu złomu. Obok stoi zaparkowany samochód dostawczy na numerach ukraińskich, a kierowca nerwowo próbuje uruchomić silnik i odjechać. Punkt skupu jeszcze jest zamknięty. Kierowca obywatel Ukrainy łamaną polszczyzną tłumaczy policjantom, że przywiózł złom, a właściwie to chciał pożyczyć łom.
W tym samym czasie dzielnicowy Więcek uzyskał informację, że kilka dni temu w jednej z firm na terenie Tarnowa, która naprawia maszyny budowlane, skradziono pomarańczowe siłowniki koparko-ładowarki będącej w naprawie.
W głębi placu przy wadze na ul. Dwernickiego widoczny był duży, pomarańczowy siłownik, a złuszczająca się z niego farba była również widoczna w przestrzeni ładunkowej dostawczaka, przy którym legitymowano mężczyznę. Dalsze ustalenia wskazały, że 55-latek zamieszkujący w powiecie tarnowskim dokonał kradzieży trzech siłowników wartych ponad 3600 złotych i sprzedał je w punkcie skupu złomu. Podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży tłumacząc, że pozostawione siłowniki, według niego, były przeznaczone na złom… więc je zabrał.
Został przesłuchany i przedstawiono mu zarzut kradzieży mienia. Będzie odpowiadał przed tarnowskim sądem z wolnej stopy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
.jpg)