Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Wspólnie dla Ukrainy. Wizyta marszałków w Przemyślu

Marszałek Witold Kozłowski wraz z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem i wicemarszałkiem województwa podkarpackiego Piotrem Pilchem odwiedzili przejście graniczne w Medyce oraz Przemyśl. Rozmawiali m.in. o aktualnej sytuacji na granicy oraz wspólnych priorytetach Małopolski i Podkarpacia w dalszych działaniach związanych z napływem uchodźców wojennych z Ukrainy.
  • Źródło: malopolska.pl
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Przemyśl to dla wielu Ukraińców pierwszy przystanek po przekroczeniu granicy. To tu mogą wziąć pierwszy "oddech wolności i bezpieczeństwa". Bardzo dziękuję Panu Marszałkowi Władysławowi Ortylowi za zaproszenie, ale przede wszystkim, za wzorową współpracę z samorządem województwa małopolskiego. Jestem pod ogromnym wrażeniem tutejszej organizacji pracy, tego pięknego łańcucha dobra. Dziękuję wszystkim służbom, wolontariuszom i władzom. Powtórzę po raz kolejny: kiedy Federacja Rosyjska otwiera do Ukraińców ogień, Polacy otwierają dla nich granice, serca i domy

- podkreślił w sobotę marszałek Małopolski.

W pomoc uchodźcom wojennym mocno zaangażowana jest Caritas Archidiecezji Przemyskiej, która do tej pory przekazała 140 tirów i 60 autobusów żywności na Ukrainę. To koszt ok. 27 milionów złotych. 

Działalność tutejszej Caritas napawa nadzieją. Na bieżąco dostarczane są posiłki, na dworcu i przejściach granicznych pracują wolontariusze. Dziękuję za to zaangażowanie na rzecz uchodźców wojennych z Ukrainy. To potwierdzenie tego, że Polska wyznacza nowe standardy dla świata w kontekście przyjmowania uchodźców 

- dodaje marszałek Witold Kozłowski.

W piątek 18 marca polska Straż Graniczna poinformowała, że liczba uchodźców z Ukrainy przekroczyła dwa miliony. Zdecydowaną większość w tej grupie stanowią kobiety z dziećmi.

Od początku wojny do Przemyśla trafiło ponad 700 tys. osób. Obecnie, w mieście pojawia się nawet 15 tys. osób dziennie.

We wszystkich ośmiu drogowych przejściach granicznych z Ukrainą odprawy są prowadzone codziennie, całodobowo. Wprowadzono również ruch pieszy, dzięki czemu osoby uciekające przed wojną szybko znajdują pomoc i bezpieczne schronienie.

 



Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 23°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test