Przemyśl (woj. podkarpackie). Dziś nad ranem prezydent Andrzej Duda wrócił z Ukrainy. Podczas porannej konferencji prasowej na dworcu w Przemyślu podkreślał, jak ważna jest pomoc dla tego kraju. Andrzej Duda spotkał się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a wcześniej wygłosił orędzie przed Radą Najwyższą Ukrainy.
Podczas wizyty Andrzeja Dudy w ukraińskim parlamencie został ogłoszony w Kijowie alarm przeciwlotniczy. Wojsko rosyjskie wystrzeliło pociski w stronę ukraińskiej stolicy, ale, jak przekazał były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, zadziałał system obrony powietrznej.
- Ja tego alarmu nie słyszałem w ogóle występując w Radzie Najwyższej. My po prostu zakończeniu mojego wystąpienia, po pożegnaniu z deputowanymi przeszliśmy z panem prezydentem do innej części budynku, a a następnie wyjechaliśmy z budynku i przejechaliśmy do siedziby pana prezydenta. Ja tego alarmu w ogóle nie odnotowałem, ale wiem, że był – relacjonował prezydent Andrzej Duda.
Prezydent: NATO musi być twarde, NATO musi wzmocnić wschodnią flankę
- NATO musi być twarde, NATO musi wzmocnić wschodnią flankę, NATO musi prowadzić konsekwentną politykę obrony poprzez odstraszanie potencjalnego napastnika, jakim jest Rosja - podkreślał prezydent Andrzej Duda podczas porannej konferencji prasowej na dworcu w Przemyślu, chwilę po powrocie z Ukrainy.
- Chciałbym, żeby tego dopełnił zbliżający się szczyt NATO w Madrycie, chciałbym żeby zostały podjęte decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki, o stworzeniu brygadowych grup bojowych, o stworzeniu mocniejszych sił obronnych, antyrakietowych i przeciwlotniczych, żebyśmy się w tej części Europy czuli bezpieczni. To może nam dziś zapewnić tylko kolektywna wspólna obrona, jaką daje Sojusz Północnoatlantycki – dodał prezydent.
Andrzej Duda w Kijowie wygłosił orędzie przed Radą Najwyższą Ukrainy, co jak mówił było dla niego dużym wyróżnieniem, i spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.