Liczycie, że coś zabierzecie ze sobą do domu na święta?
Na pewno coś zabierzemy, tylko zrobimy obchód a później coś kupimy?
Gorącą czekoladę.
Raczej jakiś stroik też.
Stroiki świąteczne, lampki i ozdoby choinkowe można było zakupić podczas Jarmarku Świątecznego, który miał miejsce na mieleckiej starówce. W powietrzu unosił się klimat świąt, a to też za sprawą domowych ciast, tradycyjnych wędlin czy też możliwości skosztowania wielu smakołyków, choćby grillowanego oscypka. Wydarzenie jak co roku organizuje powiat mielecki.
Impreza, ten jarmark myślę, że jest bardzo pomocny, bo daje możliwość zaopatrzenia się naszym mieszkańcom i gościom przyjezdnym w takie fajne ciekawe rzeczy, gdzie, gdzie indziej trudno byłoby dostać, a tutaj można dostać. Jest wiele rękodzieła, ręcznej roboty, to też ma swoją wartość – mówił Stanisław Lonczak, starosta mielecki.
Wśród wystawców nie zabrakło pasjonatów twórczości ludowej oraz kół gospodyń wiejskich, u Pań można było zakupić nie tylko stroiki i ozdoby świąteczne, ale również posmakować przygotowanych na ten dzień pyszności.
Pierogi na ciepło, ruskie, z kaszą, z kapustą słodką, kiszoną, ze śliwkami suszonymi, barszcz czerwony tak, że dla każdego coś dobrego – wymieniała Ewelina Bierzyńska-Bryg. KGW Wola Ostałęska.
Stroiczki, świeczniki, szyszeczki i choinka robiona z włóczki, rzeczy robione na szydełku, różności i maskotki – wymieniała Wiesława Ćwiąkała.
Mieszkańcy Mielca i okolic, tłumnie, całymi rodzinami przybywali przez cały dzień, aby znaleźć coś dla siebie, a stoisk nie brakowało.
Bardzo się cieszymy, że włączają się tutaj organizacje pozarządowe, szkoły nasze, ale podstawowe i powiatowe, swoją ofertę dają gastronomiczną, ale nie tylko innych ozdób choinkowych, bardzo się z tego cieszymy, bo da im to dodatkowe dochody a też aktywizuje młodzie, uczy tej naszej starej kultury, obyczajów, ozdób, aby one nie zaginęły, żeby rzeczywiście jeszcze długo nam towarzyszyły – podkreślał Stanisław Lonczak, starosta mielecki.
W tegorocznym jarmarku wzięło udział blisko 100 wystawców.