Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Zabytkowa strażnica OSP w Mielcu będzie miała nowy dach.

Budynek Ochotniczej Straży Pożarnej w Mielcu doczeka się remontu. Prezes OSP podpisał umowę z firmą budowlaną, która wykona remont dachu zabytkowej strażnicy.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Służyła ona przez te wszystkie lata społeczności mieleckiej i myślę, że w dalszym ciągu będzie służyć po wykonaniu odpowiednich remontów, do których właśnie w dzisiejszym dniu przystępujemy po podpisaniu umowy z firmą na wykonanie remontu dachu zabytkowej strażnicy, ale również i całego obiektu, który jest remontowany na terenie tej jednostki – mówi Andrzej Marczenia.

Ochotnicza Straż Pożarna w Mielcu liczy ponad 155 lat. Została założona w 1864 roku, od tego czasu nieprzerwanie funkcjonuje, jak zaznacza prezes OSP, nawet II Wojna Światowa nie zdołała zaniechać jej działalności.

W międzyczasie budynek był trochę modernizowany i naprawiany, ale wiek zrobił to, że dach przecieka, zagraża nam i egzystencji tej straży w związku z tym postanowiliśmy się starać o środki na sfinansowanie tego remontu no i po długich zabiegach udało nam się to – mówi z radością wiceprezes OSP Piotr Toczyński

Zarząd i wszyscy strażacy jednostki się cieszą. Oczywiście nie było to wszystko proste, łatwe i nie przychodziło tak o, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wszyscy tutaj musieli włożyć swój wkład pracy, aby przygotować to wszystko, pozyskać środki, znaleźć ludzi, którzy są życzliwi straży pożarnej, aby mogło się to wszystko udać – dodaje prezes OSP Andrzej Marczenia

Na remont dachu przeznaczono ponad 454 tysiące złotych. Pod koniec listopada odnowiony budynek zostanie oddany do użytku.


 


 


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test