Uroczystości rozpoczęły się poranną mszą świętą. Następnie bohaterowie tamtego sezonu zostali uhonorowani prezentacją i drobnymi upominkami w przerwie ekstraklasowego meczu FKS Stal Mielec – Motor Lublin. Cały dzień zakończył się kameralnym spotkaniem w restauracji Hotelu Iskierka, gdzie zawodnicy mieli okazję wspominać dawne czasy i sukcesy.
Organizatorem i pomysłodawcą tego wydarzenia był Włodzimierz Gąsior. – Zajęliśmy wówczas 5.miejsce, ale ja uważam i będę to podkreślał, że był to zespół z potencjałem na mistrzostwo Polski – mówił podczas spotkania legendarny trener Stali Mielec, który był wtedy szkoleniowcem tej drużyny. – Niestety uwarunkowania ekonomiczne, pogarszająca się sytuacja gospodarcza naszego miasta, nie pozwoliły nam utrzymać tego składu na kolejne lata.
Dalsze kariery zawodników potwierdzają słowa Włodzimierza Gąsiora o potencjale tamtej drużyny. Piotr Czachowski z Legią Warszawa awansował do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów, trafił do włoskiego Udinese, a w reprezentacji Polski uzbierał aż 45 występów.
Maciej Śliwowski również grał w reprezentacji Polski i zrobił karierę w klubach niemieckich i austriackich. Krzysztof Tochel został wytransferowany do Francji, a Piotr Wojdyga trafił do Widzewa Łódź.
To oczywiście tylko kilka przykładów, bo wspaniałych piłkarzy w tamtym zespole było dużo więcej. W niedzielę, 23 września 2024 roku, kilkunastu z nich powróciło do Mielca, by wspominać to, co udało się dokonać 35 lat temu. A było co, bo jest to ostatnia drużyna Stali, która występowała w europejskich rozgrywkach – Pucharze Intertoto.
– Bardzo się cieszę, że udało nam się spotkać w takim gronie. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w organizacji tego spotkania – podkreślił Włodzimierz Gąsior.
To było spotkanie pełne sentymentów, ciekawych historii i wesołych anegdot. – Ten zespół to był kolektyw, który dobrze rozumiał się na boisku i poza boiskiem. Mam do niego szczególny sentyment, ponieważ była to pierwsza drużyna Stali Mielec, którą miałem przyjemność oglądać z trybun, już jako świadomy kibic, choć oczywiście bardzo młody, kilkuletni chłopak – mówi wiceprezydent Mielca Tomasz Leyko, wielki kibic Stali i autor książki „Biało-Niebieska” wydanej w 2019 roku z okazji 80-lecia klubu.
-To był wspaniały, dobrze zgrany zespół, co najlepiej pokazuje dzisiejsze wydarzenie. W dzisiejszych czasach piłkarze, którzy bardzo często zmieniają barwy klubowe, po kilku latach zapominają z kim grali w konkretnych klubach. Dziś widzimy byłych, świetnych zawodników, którzy spotykają się razem po 35 latach i rozmawiają ze sobą, jakby te mecze rozgrywali wczoraj. To jest naprawdę niesamowite w tej historii i w tym zespole – dodał T. Leyko.