36-letni kierowca, nie zważając na polecenia funkcjonariusza policji z Rewiru Dzielnicowych w Borowej, który podejrzewał, że za kierownicą forda może siedzieć pijany mężczyzna, próbował go zatrzymać w miejscowości Brzyście w gminie Gawłuszowice. Kierujący fordem po krótkiej rozmowie z policjantem, który był już po służbie, nagle gwałtownie ruszył, co zapoczątkowało dynamiczny pościg.
Policjant natychmiast powiadomił centralę o zaistniałej sytuacji i ruszył za podejrzanym pojazdem, starając się zachować ostrożność na wąskich drogach Brzyścia. Akcja stała się napięta, gdy do pościgu dołączyły dodatkowe patrole z okolicznych miejscowości, tworząc sieć blokad, aby uniemożliwić ucieczkę kierowcy. Mimo desperackich prób uniknięcia zatrzymania, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zakończył ją w rowie oraz na ogrodzeniu przy drodze Połaniec – Mielec, na skrzyżowaniu Borki Nizińskie – Brzyście. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, test wykazał około 1,5 promila alkoholu w organizmie, co wyjaśniało jego nieprzewidywalne zachowanie.
Co więcej, z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna tego samego dnia odebrał prawo jazdy - poinformował portal Akena24.
Dzięki szybkiej reakcji policjanta i sprawnej koordynacji służb udało się zapobiec potencjalnej tragedii na drodze.
To zdarzenie służy jako przypomnienie o istotności odpowiedzialnego zachowania na drodze i potencjalnych konsekwencjach lekkomyślności. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości zagraża nie tylko kierowcy, ale także innym uczestnikom ruchu drogowego, dlatego ważne jest promowanie świadomości i prewencja w zakresie jazdy na trzeźwo.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu, finał będzie w sądzie.