Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

180 lat Browaru Okocim. Gala jubileuszowa w Brzesku

Uroczyste obchody jubileuszu 180-lecia działalności obchodził Browar Okocim. Wydarzenie odbyło się w Pałacu Goetza w Brzesku, wśród gości obecni byli politycy, biznesmeni i samorządowcy.

 - Myślę, że całkiem niewiele firm może pochwalić się tak długą tradycją, tak długą historią, która mino tego, że się zmienia i jest dynamiczna to jednak ma ten trzon, który trwa i jest w tym co robimy dzisiaj jakiś duch naszych założycieli, pomimo że działamy dzisiaj w nowych, innych czasach – mówi Mieszko Musiał, prezes Calsberg Polska.

 - Mamy już szóste pokolenie naszych piwowarów w browarze i to też świadczy, że ci ludzie są związani rodzinnie z miejscem i z tym co robią. Patrząc na osoby, które już przeszły na emeryturę, to one cały czas są związane z naszym browarem, bardzo często się spotykamy, mamy tu też Stowarzyszenie Miłośników Browaru Okocim, które też jest wydzielone z browaru i tam bardzo często się spotykamy, jak również te osoby pomagają nam w oprowadzaniu wycieczek, które organizujemy po browarze – podkreśla Marcin Będlin, dyrektor browaru.

Z okazji jubileuszu browar Okocim został uhonorowany Nagrodą Województwa Małopolskiego Polonia Minor. Wręczyli go: wicemarszałek Ryszard Pagacz i członek zarządu województwa małopolskiego Marta Malec-Lech.

- Baron Goetz szukał wody, znalazł ją w Uszwicy, taką, która wydawała się dobra, jak tu przyjechał to był już browarnikiem. Był posłem do parlamentu austriackiego, był posłem do parlamentu polskiego, tą działalnością charytatywną już wtedy rozsławiał, a dzisiaj myślę, że się cieszy – choć zmarł bezpotomnie – że ta praca jego i dwóch-trzech pokoleń nie poszła na marne i służy dziś narodowi polskiemu. Wielki szacunek dla niego – mówi Ryszard Pagacz, wicemarszałek województwa małopolskiego.

W Browarze Okocim obecnie pracuje kilkaset osób, jest on największy spośród trzech browarów w koncernie Calsberg. Firma integruje się też z lokalną społecznością.

 - Ja bardzo cieszę się, że te wspaniałe dokonania dotychczasowych władz browaru takich jak baron Goetz, który nie tylko był świetnym biznesmenem, browarnikiem, ale przede wszystkim altruistą, człowiekiem z wielkim sercem, budował szkoły, fundował stypendia dla najzdolniejszych uczniów swoich pracowników – to był taki w owym czasie pierwotny CSR. Dzisiaj na to też nie narzekamy, bo obecne władze browaru, kierownictwo grupy Calsberg z panem prezesem Mieszko Musiałem na czele również z nami mocno współpracują w różnych obszarach, efektem i owocem tego jest, chociażby Brzesko Okocim Festiwal, który odbywa się od kilku lat - wyjaśnia Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.

 - Dzisiaj podchodzimy do tego bardziej jak do wydarzenia historycznego, powstanie browaru przed 180-laty zmieniło całkowicie sytuację ekonomiczną miasta Brzesko, naszego regionu, który z regionu rolniczego stał się ważnym ośrodkiem ekonomicznym. Pewnie niewielu znanym jest fakt, że podczas reformy administracyjnej w 1867 roku powiat brzeski powstał tylko dzięki temu, że istniał już browar i Brzesko było znaczącym miastem na mapie kraju, znaczącym ośrodkiem ekonomicznym dlatego postanowiono, ze te tereny nie będą składową powiatu bocheńskiego tylko powstanie niezależny powiat brzeski - przypomina Andrzej Potępa, starosta brzeski.

 - Mówmy o browarze dzisiaj jako o instytucji, która jest lokalną fabryką talentów rzemieślniczych. Jest ważny dla społeczności lokalnych, bo browar to instytucja, która daje miejsca pracy. 500 ludzi bezpośrednio, ale pośrednio to już idzie w tysiące. To ważne, żeby takie miejsca, które mają jeszcze dodatkowo tradycję i chce lokalna społeczność, żeby ta tradycja była kultywowana, utrzymywać i wspierać – zaznacza Jakub Stefaniak, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Podczas gali jubileuszowej zaprezentowano historię browaru i rodziny Goetzów, premierę miał też film dokumentalny "Czwarty składnik – ludzie Browaru Okocim", dostępna do zwiedzania była historyczna wystawa, a zainteresowani mogli dowiedzieć się jak wygląda proces warzenia piwa.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” Wernisaż wystawa „Rembrandt Van Rijn – akwaforty” - 25 kwietnia, godz. 18, Galeria ESCEK. Organizator – Dom Kultury SCK.Mecenasem wystawy jest Gminny Ośrodek Kultury w Luzinie. * * *Nie trzeba być znawcą sztuki, żeby skojarzyć to nazwisko – Rembrandt. Ale o tym, że oprócz „Straży nocnej”, czy „Lekcji anatomii doktora Tulpa” i blisko 300 innych obrazów olejnych, ten wielki malarz holenderskiego „złotego wieku” był także rysownikiem i autorem grafik - wie niewielu. A zostawił po sobie tyle samo prac graficznych, co obrazów. Mielecka publiczność będzie miała okazję zapoznać się ze sporą kolekcją akwafort jego autorstwa. Prace, które zobaczymy na wystawie, nie zostały odbite w czasach Rembrandta, lecz 200 lat później, a zawdzięczamy je genialnemu rytownikowi francuskiemu, Armandowi Durandowi. To on podjął wyzwanie uratowania przed zniszczeniem grafik Mistrza, którym groziło zniszczenie z powodu kwasu, który zawierał papier, na którym tworzył Rembrandt. Rolą Armanda Duranda było zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych oraz odtworzenie, na podstawie oryginalnych odbitek, tych płyt, które przepadły. Był rok 1864, a zlecenie pochodziło od rządu francuskiego, w którym pośredniczył dyrektor francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze. Każda płytkę odtwarzano przez naświetlanie odbitki „z epoki" lampą łukową. Odwzorowane na metalu wgłębienia zgadzały się z oryginalnymi co do jednej tysięcznej milimetra. Wszystko to daleko przed epoką komputerową! Do odtwarzania i odrestaurowania płyt używano materiałów najwyższej jakości, m.in. srebra, amalgamatu, stali, rtęci i miedzi. Do druku grafik użyto kolejnego nowoczesnego „wynalazku” – odpornego na działanie czasu papieru czerpanego. Metoda zastosowana przy odtwarzaniu płyt była tak precyzyjna, że po zakończeniu prac nad grafikami Rembrandta państwo francuskie zakazało jej używania w obawie przed wykorzystaniem jej do produkcji fałszywych pieniędzy. Dzięki niej jednak grafiki Rembrandta ocalono. Dla wielu wystawa ta będzie sporym zaskoczeniem. W odróżnieniu od sporych gabarytowo obrazów olejnych, grafiki Rembrandta są małe, niewiele większe niż etykieta na pudełku zapałek. Dlaczego? Teorie na ten temat są różne. Według niektórych oszczędzał na materiałach, bo przez całe życie miał kłopoty finansowe. Inni domyślali się, że traktował je jako szkice do przyszłych, już wielkoformatowych prac malarskich. Dlaczego jednak „rył” w miedzi, zamiast po prostu rysować bezpośrednio na papierze? Grafiki tworzył w latach 1628-1665. Główne tematy to portrety matki, studia postaci wieśniaków, przedstawicieli różnych warstw społecznych (również żebraków), sceny z Nowego Testamentu, holenderskie pejzaże, sceny rodzajowe oraz portrety. Wystawa będzie prezentowana w Galerii ESCEK do 8 czerwca. Data rozpoczęcia wydarzenia: 25.04.2025 18:00
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 13°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test