Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Uwaga! TVN: Wypadek w cyrku, runęła trybuna z widzami w Stopnicy. „To były sekundy, ludzie krzyczeli”

Pokaz cyrkowy miał być wakacyjną atrakcją dla miejscowych dzieci. Tuż przed występem doszło do wypadku – runęły trybuny wraz z widzami, głównie dziećmi. Wśród poszkodowanych jest też ciężarna kobieta. Jak doszło do wypadku?

Wypadek w cyrku

Przyjazd cyrku do Stopnicy był dla miejscowych dzieci dużą atrakcją. Na łące tuż obok rynku stanął namiot, wokół którego zaczęli gromadzić się goście. Cyrkowcy zapowiedzieli występ na 17:30.

- Wybrałyśmy się z koleżanką i dziećmi. Miało być miłe popołudnie, a skończyło się dramatycznie – mówi Aleksandra Bartos.

Z relacji mieszkańców wynika, że by dostać się do cyrkowej kasy, trzeba było przejść po podmokłym terenie, przez błoto.

- Było podeszczowo i dzieci trzeba było przenosić – opowiada pani Aleksandra.

Namiot cyrkowy zapełniła grupa około 70 osób. Widzowie z niecierpliwością czekali na zapowiadane atrakcje.

Tymczasem tuż przed rozpoczęciem pokazów doszło do tragedii. Trybuna wraz z widzami niespodziewanie runęła.

- Zauważyłyśmy, że podłoga zaczyna się ruszać, to były sekundy – ocenia pani Aleksandra.

- Dzieci myślały, że zaczyna się przedstawienie i to jedna z atrakcji – mówi Sylwia Matuszczyk.

- Wszystko spadło, deski zaczęły się przewracać – relacjonuje pani Aleksandra. I dodaje: - Chwyciłam dzieci, bałam się, żeby ręki im nie przytrzasnęło. I nagle zobaczyłam koleżankę w ciąży, którą ktoś zaraz podnosił.

W wypadku ucierpiały dzieci oraz kobieta w zaawansowanej ciąży.

- Syn poleciał głową między deski, tyle pamiętam. Utknęła mu rączka – mówi Monika Złotnik-Rogowska.

- Córkę przycisnęła jedna z ławek. Niestety, nie umiała się wydostać, próbowaliśmy na siłę ją wyszarpywać. Myślałam, że ma zmiażdżoną nogę – mówi pani Daria.

- Strach był, bo wszystko runęło. Ludzie krzyczeli, widziałem jak wyciągają nogę jednej z dziewczynek spod desek – mówi 13-letni Filip.

- Zrobiła się panika, ludzie zaczęli wychodzić, krzyczeć, ratować się – opowiada pani Aleksandra.

- Jakaś pani z obsługi, nie wiem czy to właścicielka czy ktoś, wzięła mikrofon i powiedziała, żeby nie wywoływać niepotrzebnej paniki, bo tak naprawdę nic się nie stało – zwraca uwagę pani Sylwia.

Zanim na miejsce dotarło pogotowie, miejscowa straż udzieliła rannym pierwszej pomocy.

- Praktycznie wszystkie poszkodowane osoby to były osoby nieletnie. Pierwsza pomoc polegała na zaopatrzeniu ran oraz usztywnieniu kończyny górnej u jednej z osób poszkodowanych – mówi mł. bryg. Piotr Dziedzic z Państwowej Straży Pożarnej w Busku-Zdroju.

Pani Monika niepokoiła się o ciążę.

- Zadzwoniłam po męża, bo bardzo się wystraszyłam. Chciałam jechać we własnym zakresie do szpitala – mówi Monika Złotnik-Rogowska. I dodaje: - Na szczęście, jeśli chodzi o mnie, to nie ucierpiałam.

- Ale skończyć się to mogło zupełnie inaczej – uważa Adrian Rogowski, mąż kobiety.

- Tym bardziej, że w karetce nie czułam ruchów dziecka, także bardzo się bałam – dodaje pani Monika.

Co było przyczyną wypadku w cyrku?

Dlaczego właściciel cyrku nie przygotował obiektu na bezpieczne przyjęcie gości? Grupę cyrkową przygotowującą się do występu odnaleźliśmy w pobliskim miasteczku.

Od jednej z kobiet usłyszeliśmy, że nie będzie rozmawiać o tym, co się wydarzyło i nie możemy też rozmawiać z innymi pracownikami cyrku.

- Ci ludzie z cyrku po wypadku biegali w tę i we w tę. W ogóle się nami nie interesowali – zwraca uwagę pani Sylwia.

- Pierwsze co robili, to zaczęli sprzątać – zauważa Filip.

- Do dzisiaj nikt się nie skontaktował, żeby zapytać się, czy stało się coś poważnego – mówi matka Filipa.

Czy cyrk musi mieć pozwolenia?

Sprawę wypadku bada policja. Namiot cyrkowy jako tymczasowa konstrukcja podlega obostrzeniom prawa budowlanego, dlatego przyjazd cyrku powinien być zgłoszony właściwym urzędom.

- Jest to obiekt tymczasowy, który podlega obowiązkowi zgłoszenia, w tym wypadku do starosty. Podczas każdego montażu powinny sporządzone być protokoły. Sprawdzone powinny być wszystkie połączenia i stabilność. Powinien to wykonać człowiek z uprawnieniami, w tym przypadku budowlanymi – podkreśla Artur Augustyn z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Busku-Zdroju.

- A tu nie było inżyniera, nadzorował to właściciel – zaznacza Augustyn.

O sprawę zapytaliśmy też starostę.

- Właściciel się do nas nie zgłaszał i na przestrzeni wielu lat nie przypominam sobie, by jakikolwiek cyrk wędrowny robił nam zgłoszenie swojego pobytu – mówi Jerzy Kolarz, starosta buski.

Czy zdaniem starosty cyrki nie powinny być kontrolowane?

- Powinny być, ale my jako organ w przepisach nie mamy możliwości kontroli. Jedynym podmiotem jest powiatowy inspektor nadzoru budowalnego – wskazuje Kolarz.

Udało nam się porozmawiać z właścicielem cyrku.

- Rozdmuchujecie niepotrzebnie sprawę – usłyszeliśmy.

- Przecież chodzi o bezpieczeństwo ludzi – zwróciła uwagę reporterka.

- Ale jakie bezpieczeństwo ludzi? Wy i tak nakręcicie z tego wielką aferę.

Dlaczego mężczyzna nie zgłosił obecności cyrku do starostwa?

- Bo ja nie muszę tego robić - stwierdził.

Działka w Stopnicy, na której stanął namiot cyrkowy, należy do miejscowej parafii. Pokaz cyrkowy nie był imprezą masową, tak więc właściciel cyrku, rozbijając namiot na działce prywatnej, nie musiał prosić lokalnych władz o zgodę na występy.

- Ponieważ nie jest to masowa impreza, my nie mamy możliwości prawnej zgłoszenia sprzeciwu. Ale po tych doświadczeniach, pomimo że nie mamy możliwości sprzeciwienia się, będziemy profilaktycznie informować starostwo i powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, aby objął szczególną pieczą to przedsięwzięcie – deklaruje Mirosław Rajter, zastępca burmistrza miasta i gminy Stopnica.

Sprawa wypadku trafiła do prokuratury, natomiast zapowiadane w okolicznych miasteczkach pokazy cyrkowe odwołano.


Podziel się
Oceń

Reklama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

Reklama
Koncert "Pospieszajcie pastuszkowie" w Mielcu Koncert "Pospieszajcie pastuszkowie" w Mielcu Prezydent Miasta Mielca, Samorządowe Centrum Kultury w Mielcu, Stowarzyszenie Artystyczne „Twórcy Osobliwie Niezależni” T.O.N. oraz Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie zapraszają na niezwykłe muzyczne wydarzenie, które odbędzie się 2 lutego w sali widowiskowej SCK w Mielcu. Koncert pt. „Pospieszajcie pastuszkowie” przeniesie nas w świat tradycyjnych kolęd lasowiackich i podkarpackich, odkrywając ich piękno w nowoczesnych aranżacjach.W trakcie koncertu usłyszymy około 13 unikalnych pieśni, które dzięki nowatorskim opracowaniom muzycznym łączą tradycyjną melodię, rytm i tekst z elementami współczesnych brzmień. Wybrane utwory pochodzą z cennego opracowania „Kolędowanie na Rzeszowszczyźnie” i stanowią prawdziwą skarbnicę kultury Podkarpacia.Na scenie wystąpią:Chór Nauczycielski ZNP i SCK „AKORD” pod batutą dyrygenta Grzegorza OliwySoliści: Gaba Janusz i Kacper BatorKwartet smyczkowy „Lejdis Quartet”Zespół instrumentalny w składzie: Mateusz Ozga (instrumenty klawiszowe), Krzysztof Mysona (kontrabas), Oliver Monticolo (perkusja), Tomasz Blicharz (akordeon), Paweł Starzec (klarnet)Koncert będzie przeplatany słowem mówionym, które wprowadzi nas w kontekst kultury lasowiackiej i przybliży jej bogate tradycje.To wyjątkowe wydarzenie wspiera Marszałek Województwa Podkarpackiego.Data: 2 lutego 2025 r.Godzina: 17:00Miejsce: Sala widowiskowa Domu Kultury SCK w MielcuZapraszamy wszystkich miłośników tradycji, muzyki i pięknych aranżacji na wieczór pełen wzruszeń i wyjątkowej atmosfery. Niech dźwięki kolęd poniosą nas w magiczną podróż, łącząc przeszłość z teraźniejszością!Bilety w cenie 30 zł będą dostępne w kasie Kina GALAKTYKA Domu Kultury SCK od 23 stycznia. Data rozpoczęcia wydarzenia: 02.02.2025
Walentynki w Mielcu. Zapraszamy na koncert! Walentynki w Mielcu. Zapraszamy na koncert! Już 13 lutego o godzinie 18:00 Sala Widowiskowa Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu zamieni się w miejsce pełne emocji, wzruszeń i doskonałej muzyki. Na scenie wystąpi znakomity artysta Robert Rozmus z koncertem pt. #Miłość, który zabierze publiczność w podróż przez najpiękniejsze utwory o miłości.Wydarzenie będzie okazją do przeżycia niezapomnianych chwil przy nowoczesnych aranżacjach największych przebojów o miłości, wykonywanych na żywo. Program koncertu łączy zarówno wzruszenie, jak i humorystyczny dystans do różnych oblicz tego pięknego uczucia. Nie zabraknie również miejsca na poezję takich wybitnych twórców, jak Konstanty Ildefons Gałczyński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Julian Tuwim czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.#Miłość to dziewięćdziesiąt minut rozrywki na najwyższym artystycznym poziomie, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom muzyki i poezji. Koncert będzie sentymentalną, a zarazem energetyczną podróżą przez różne odcienie miłości, zarówno na poważnie, jak i z przymrużeniem oka.Na to niezwykłe wydarzenie zapraszają Radosław Swół, Prezydent Miasta Mielca oraz Samorządowe Centrum Kultury w Mielcu.Bilety na koncert w cenie 25 złotych są już w sprzedaży i można je nabyć w Kasie Galaktyka od poniedziałku do piątku od godziny 12:00 oraz w weekendy, kiedy kasa czynna jest na godzinę przed pierwszym seansem filmowym. Nie przegapcie okazji, by spędzić ten walentynkowy wieczór w wyjątkowej atmosferze!Data rozpoczęcia wydarzenia: 13.02.2025
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Mielec

Ciśnienie: 1031 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

WIADOMOŚĆ Z MIELEC.TV

Reklama
test